Stan wojenny przed Trybunałem Konstytucyjnym - sędzia SN Antoni Górski

Nareszcie stan wojenny został oceniony i osądzony w kategoriach prawnokonstytucyjnych przez kompetentny organ jurysdykcyjny – zwraca uwagę sędzia Antoni Górski, Sądu Najwyższego, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa

Publikacja: 13.12.2011 08:00

Stan wojenny przed Trybunałem Konstytucyjnym - sędzia SN Antoni Górski

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Red

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 16 marca 2011 r. (K 35/08) zdyskwalifikował dwa dekrety Rady Państwa z 12 grudnia 1981 r.: o stanie wojennym oraz o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego.

Trudno przecenić znaczenie tego orzeczenia w wymiarach prawnym, obywatelskim i historycznym. Tym bardziej zdumiewa, że nie spotkało się ono z należytym zainteresowaniem medialnym i społecznym. Wydaje się więc, że – choćby przez wzgląd na 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego – uzasadnione jest przypomnienie treści tego rozstrzygnięcia i jego zasadniczych motywów.

Dopuszczalność badania

W pierwszym rzędzie Trybunał musiał rozstrzygnąć, czy możliwe i dopuszczalne jest badanie konstytucyjności zakwestionowanych aktów prawnych (poza wskazanymi wyżej dekretami zaskarżone były jeszcze trzy akty), skoro na podstawie ustaw uchwalonych po 1989 r. zostały już formalnie uchylone. Zgodnie bowiem z art. 39 ust. 1 ustawy o TK postępowanie podlega umorzeniu, jeżeli akt normatywny w zakwestionowanym zakresie utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia przez TK.

Badając tę kwestię, Trybunał odwołał się do dwóch pojęć – obowiązywania norm prawnych oraz ich stosowania – które nie zawsze pokrywają się czasowo. Bywa bowiem, mimo, że  formalnego uchylenia ustawy, jej przepisy stosuje się nadal do zdarzeń, które zaszły jeszcze w okresie jej obowiązywania (zasada tempus regit actum).

Oceniając w tym aspekcie uchylone akty, TK uznał, że wprawdzie sądy sporadycznie odwołują się jeszcze do nich, ale utraciły już moc i zdolność regulowania określonych zachowań, przestając tym samym być źródłem nakazów i zakazów. W związku z tym doszedł do wniosku, że wszystkie zakwestionowane akty utraciły moc obowiązującą w rozumieniu art. 39 ust. 1 ustawy o TK.

W tym stanie rzeczy stwierdził, że jedyną podstawą umożliwiającą badanie ich konstytucyjności może być ewentualnie wyjątkowa norma art. 39 ust. 3 ustawy o TK. Ta zaś stanowi, że przepisu o umorzeniu postępowania (art. 39 ust 1) nie stosuje się, jeżeli wydanie orzeczenia o akcie normatywnym, który utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia, jest konieczne dla ochrony konstytucyjnych wolności i praw.

Trybunał uznał, że możliwe jest przyjęcie tej podstawy prawnej do merytorycznego orzekania w stosunku do dwóch z zakwestionowanych dekretów: o stanie wojennym (DzU nr 29, poz. 154), o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego (DzU nr 29, poz. 156). Naruszały one bowiem w sposób oczywisty zasady praw i wolności obywatelskich, a skutków tych naruszeń nie da się naprawić w całości na podstawie obowiązujących przepisów prawa.

Treść i motywy wyroku

Trybunał orzekł, że oba te dekrety są niezgodne z art. 7 konstytucji w zw. z art. 31 ust. 1 Konstytucji PRL oraz art. 15 ust. 1 międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych, otwartego w Nowym Jorku 19 grudnia 1966 r., a w pozostałym zakresie umorzył postępowanie (DzU nr 64, poz. 342).

Punktem wyjścia dla tej oceny była wyrażona w art. 30 konstytucji zasada bezwzględnego prymatu godności człowieka. Trybunał przypomniał swoje wcześniejsze stanowisko, że przepis ten statuuje przedpaństwowy i ponadkonstytucyjny charakter podstawowych praw człowieka. Nie pochodzą one bowiem z nadania prawodawcy, lecz ich źródłem jest przyrodzona godność osoby ludzkiej. Z tej perspektywy nie ma istotnego znaczenia, czy do naruszenia tych praw doszło pod rządem obecnej czy poprzedniej konstytucji. Przepis art. 31 ust. 3 ustawy zasadniczej, ustanawiający dla ustawodawcy granice ingerencji w dziedzinę praw i wolności obywateli, należy rozumieć w ten sposób, że taka ingerencja dopuszczalna jest tylko na podstawie dwóch ściśle określonych i jednakowo ważnych kryteriów: materialnych i formalnych.

Zasadniczym kryterium materialnym jest, aby ewentualne ograniczenia nie naruszały istoty tych praw i wolności. Głównym kryterium formalnym jest wymóg, aby taka ingerencja miała umocowanie w ustawie wydanej przez kompetentny organ, przy zachowaniu konstytucyjnej procedury stanowienia prawa. Oba dekrety Rady Państwa naruszały te elementarne zasady i kryteria. Dekret o stanie wojennym znosił lub ograniczał podstawowe prawa i wolności, takie jak nietykalność osobista, nienaruszalność miru domowego i tajemnicy korespondencji, wolność słowa, zgromadzeń, wieców i pochodów. Jednocześnie penalizował czyny, które nie były karalne przed 13 grudnia 1981 r. oraz zaostrzał odpowiedzialność karną za czyny zabronione na gruncie obowiązującego prawa.

Z kolei drugi dekret wprowadzał zaostrzenie sankcji karnych w stosunku do około 150 przestępstw.

Naruszone zasady

Oba dekrety wydano przy tym z pogwałceniem zasady legalizmu. Zgodnie bowiem z art. 31 ust. 1 ówczesnej konstytucji Rada Państwa mogła wydawać dekrety z mocą ustawy tylko w okresie między sesjami Sejmu, a wydała je w czasie trwania trzeciej sesji Sejmu VIII kadencji.

Wydając je, naruszono przy tym fundamentalną w prawie karnym zasadę niedziałania prawa wstecz, gdyż dekrety ogłoszono 18 grudnia, a miały obowiązywać od 13 grudnia 1981 r. Z tej przyczyny Trybunał stwierdził, że między 13 a 18 grudnia nie były one w ogóle częścią polskiego systemu prawnego, ponieważ – jako akty normatywne nieogłoszone – nie obowiązywały.  Naruszenie tych elementarnych zasad co do treści i trybu stanowienia prawa uzasadniało wydanie wyroku delegalizującego stan wojenny. Dyskwalifikując oba dekrety, Trybunał podsumował swoje rozważania stwierdzeniem, że stan wojenny był aktem wojny wobec pokojowego ruchu obywatelskiego.

Szkoda, że tak późno

Wyrok zapadł jednogłośnie. Doceniając jego wagę i znaczenie, trudno nie wyrazić ubolewania z tej przyczyny, że mógł zostać wydany tak późno. Sprawa została wniesiona bowiem dopiero w 2008 r., a więc po 19 latach od odzyskania niepodległości. W tym wymiarze jest więc ona też niewątpliwą zasługą ówczesnego rzecznika praw obywatelskich śp. Janusza Kochanowskiego, gdyż wcześniej żaden z uprawnionych organów nie skorzystał z prawa zainicjowania takiego postępowania.

Z racji tego opóźnienia wyrok ma przede wszystkim znaczenie w wymiarze ideowym i argumentacyjnym dla budowania i umacniania zasad praworządności. Stanowi także przestrogę i potwierdzenie konieczności przestrzegania przez władzę publiczną w każdych warunkach zasad legalizmu oraz praw i wolności człowieka. Mimo goryczy towarzyszącej poczuciu opóźnienia, jest też aktem dziejowej sprawiedliwości, przyznającym w majestacie prawa rację ówczesnemu ruchowi „Solidarności".

Zobacz serwis » Prawnicy, doradcy i biegli »

Opinie i analizy

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 16 marca 2011 r. (K 35/08) zdyskwalifikował dwa dekrety Rady Państwa z 12 grudnia 1981 r.: o stanie wojennym oraz o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego.

Trudno przecenić znaczenie tego orzeczenia w wymiarach prawnym, obywatelskim i historycznym. Tym bardziej zdumiewa, że nie spotkało się ono z należytym zainteresowaniem medialnym i społecznym. Wydaje się więc, że – choćby przez wzgląd na 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego – uzasadnione jest przypomnienie treści tego rozstrzygnięcia i jego zasadniczych motywów.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego