Czy po to, żeby skończyć wreszcie ze wskazywaniem rzekomego własnego nierządu jako źródła zarobku?
Akurat na to organy skarbowe już nie dają się nabierać. Zresztą, kto wie, być może ten sposób zarobkowania będzie tak jak inne wliczany do PKB?
Nie trzeba natomiast zmieniać samej sankcyjnej stawki 75 proc., bo Trybunał jej nie zakwestionował. Przypomnijmy przy tej okazji, skąd się ona wzięła.
W 1991 r., gdy pracowano nad projektem ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, mieliśmy w Polsce bardzo wysoką inflację. Maksymalną stawkę podatku według skali ustalono wówczas na 40 proc. Stawka 75 proc. była skalkulowana jako podatek uwzględniający ową maksymalną stawkę i odsetki za pięcioletni okres potencjalnego przedawnienia. Gdyby to dziś kalkulować, to część odsetkowa byłaby znacznie mniejsza, bo odsetki za zwłokę od zaległości podatkowych są dziś wielokrotnie niższe niż na początku lat 90. Być może stawkę należałoby obniżyć, ale Trybunał jej rzeczywiście nie zakwestionował. Zauważył, że mimo wszystko nie jest aż tak wysoka, by uznawać ją za formę nacjonalizacji majątku podatnika.
Załóżmy, że po 2006 roku ukradłem pieniądze z banku, śladów nie zostawiłem, a teraz zatrudniam fachowca – doradcę podatkowego – by urząd skarbowy nie miał do mnie pretensji o dochody z nieujawnionych źródeł. Czy mogę się domagać, by ten doradca tak mnie reprezentował, by dowieść, że dzisiejsze przepisy są niekonstytucyjne, a więc nie można mojego łupu opodatkować?
Etyka zawodowa nie pozwala mi powiedzieć, że są szanse na wygraną w takim przypadku. Oczywiście doradca podatkowy nie może doradzać w oszustwach, niestety, nie można wykluczyć, że różni pseudodoradcy będą działać właśnie w taki sposób. Niestety, organy podatkowe nie będą miały skutecznych instrumentów, by z takimi postawami walczyć. Przecież jest na rynku sporo takich osób, a niewykluczone, że będzie jeszcze więcej, jeśli powiodą się rządowe plany deregulacji naszego zawodu. Prawdziwi doradcy podatkowi natomiast, kierujący się etyką, mogą oczywiście reprezentować podatników przy wznawianiu postępowań dotyczących podatku od dochodów z nieujawnionych źródeł. Sytuacja, o której pan wspomniał, wcale nie musi być wyimaginowana. Tym bardziej powinno to skłonić ministra finansów do szybkiej inicjatywy legislacyjnej, by wykonać wyrok Trybunału. Dodam jeszcze, że w nowych przepisach ważne będzie nie tylko odniesienie się do spraw przyszłych, ale też do przychodów osiągniętych np. w 2012 czy 2013 roku, a wykrytych później.