Monitoring pod kontrolą: lepiej późno niż wcale

Rozmowa: Wojciech Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych

Aktualizacja: 12.02.2014 02:05 Publikacja: 12.02.2014 02:00

Rz: Monitoring jest bardzo popularny, montuje się go praktycznie wszędzie. Łatwo więc o nadużycia. Czy obywatele skarżą się generalnemu inspektorowi ochrony danych osobowych?

Wojciech R. Wiewiórowski:

Tak. Wpływają do nas takie skargi. Nie ma ich jednak wiele. Dotychczasowe dotyczyły głównie kamer montowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe przed wejściami do bloków i na klatkach schodowych. Poskarżył się nam także pracownik jednej ze spółdzielni. Chodziło o kamery zamontowane w biurze spółdzielni, w którym on pracował. Problemy z monitoringiem występują także we wspólnotach mieszkaniowych. Tam z kolei kamery zostały zainstalowane w celu ochrony bezpieczeństwa mieszkańców konkretnych mieszkań.

Skoro skarg jest tak mało, to problemy z monitoringiem audiowizualnym raczej nie występują w praktyce.

Wręcz odwrotnie. Problemy są, i to spore. Dotyczą przede wszystkim bloków mieszkalnych, szkół, przedszkoli, szpitali. Teraz nie ma przepisów, które regulowałyby zasady korzystania z monitoringu kompleksowo. Te obowiązujące tylko fragmentarycznie normują stosowanie monitoringu wizyjnego i rozrzucone są po różnych aktach prawnych, np. regulujących bezpieczeństwo imprez masowych, prace straży gminnych czy kasyn gier. Niewiele więc możemy zdziałać.

Jest przecież ustawa o ochronie danych osobowych...

Owszem, ale... do monitoringu można ją zastosować tylko wtedy, gdy udowodni się, że jest on wykorzystywany w celu przetwarzania danych osobowych.

Pewnie nie jest to takie proste...

To zależy. Zazwyczaj osoby, które montują kamery, bronią się, że na podstawie ich zapisu nie można zidentyfikować widocznych na nagraniu osób. I tu się mylą. To prawda, że tożsamości osób postronnych na ogół nie udaje się ustalić, ale sąsiadów już tak. Podobnie będzie z nagraniami z monitoringu znajdującego się w szkole czy biurze. Uczniowie być może pozostaną anonimowi, ale nauczyciele albo pracownicy biura już nie. Dla mnie to wystarczy, by w razie potrzeby móc zainterweniować.

Jakimi pan dysponuje środkami?

Na ogół korzystamy z tzw. miękkich środków perswazji.

Pamiętam przypadek kamer zamontowanych na stacji benzynowej. Wisiały tak niefortunnie, że obejmowały pobliskie ogródki działkowe. Po naszej interwencji przeprowadzonej na wniosek działkowiczów kamery zostały powieszone tak, że nie obejmowały już działek. Bardzo dotkliwym środkiem, którym dysponuje GIODO, jest decyzja zakazująca przetwarzania danych, która de facto wyłącza cały system monitoringu. Główny inspektor danych osobowych nie  nakłada natomiast grzywien. Taka możliwość pojawia się jedynie w postępowaniu egzekucyjnym w administracji mającym na celu przymuszenie do wykonania wydanej wcześniej decyzji.

Obecnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pracuje nad założeniami ustawy o monitoringu audiowizualnym. Jak ocenia pan ten projekt?

Już prawie trzy lata temu GIODO przygotował opracowanie wskazujące, że brakuje przepisów dotyczących monitoringu, i jak te kwestie są uregulowane w innych krajach Unii Europejskiej. Wyliczył też, jakie zagadnienia wymagają  dookreślenia w przepisach prawa. Założenia do projektu ustawy powstawały więc bardzo długo. Sądzę jednak, że lepiej późno niż wcale. Cieszę się więc, że prace legislacyjne ruszyły z miejsca.

Zgłosił pan wiele uwag do tego projektu.

Mamy wiele propozycji uzupełnień i zmian. Projekt założeń inaczej definiuje przetwarzanie danych, aniżeli czyni to ustawa o ochronie danych osobowych. Wynika z niego, że za przetwarzanie mają być uznane działania podejmowane w celu identyfikacji konkretnych osób na podstawie nagrań. Tymczasem w ustawie o ochronie danych osobowych za przetwarzanie uważa się także gromadzenie danych. Dlatego uważam, że definicję przetwarzania w projekcie trzeba zmienić. Poza tym założenia nic nie wspominają o monitoringu w zakładach pracy, szkołach i przedszkolach.

—Rozmawiała ?Renata Krupa-Dąbrowska

Rz: Monitoring jest bardzo popularny, montuje się go praktycznie wszędzie. Łatwo więc o nadużycia. Czy obywatele skarżą się generalnemu inspektorowi ochrony danych osobowych?

Wojciech R. Wiewiórowski:

Pozostało 95% artykułu
Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"