Zło przyleciało ze Wschodu. W przypadku Ukrainy jej wschodni sąsiad od trzech lat przylatuje rakietami. Gdy śmiercionośne maszyny nadlatują, władze nie ograniczają się do wydawania wojennych obwieszczeń. Włączają syreny alarmowe i rozsyłają ostrzegawcze SMS-y. Ba, nawet tworzą filmy animowane dla dzieci o tym, jak się zachować w wojennych realiach.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę przedłużającą zamrożenie cen prądu do końca września 2025 roku.Do końca marca przyszłego roku zamrożone ceny energii będą miały też samorządy i podmioty użyteczności publicznej.
Pomoc publiczna. Jakie obowiązki mają przedsiębiorcy
Zło ze Wschodu przyszło do Polski na razie nie w postaci rakiet, lecz wyższych cen prądu. To dość oczywisty skutek wojny. Nasze władze zareagowały zamrożeniem cen tego prądu. W ten sposób, mimo że i tak ceny energii elektrycznej skoczyły w górę, to jednak nie na tyle, na ile mogłyby wzrosnąć bez rządowej interwencji. Była to zatem wymierna pomoc ze strony państwa. W przypadku przedsiębiorców każda taka pomoc, nawet w innych formach, jest przez prawo rozumiana jako pomoc publiczna. Jeśli już przedsiębiorca ją otrzyma, to ma różne obowiązki związane z jej wykorzystaniem.
Czytaj więcej:
W przypadku korzyści z mrożenia cen prądu te obowiązki nie są aż tak uciążliwe, bo wystarczy złożyć oświadczenie, że się z tych zamrożonych cen prądu korzystało. Tyle że dziś przeciętny przedsiębiorca, zwłaszcza ten mały, swoją uwagę często poświęca głównie walce o byt swojej firmy. Bo uderzona po kieszeni między innymi właśnie skokiem cen elektryczności, musi nieraz szukać nowych rynków czy ciąć własne koszty. Taki przedsiębiorca nie zawsze ma czas, by się wczytywać w ustawy, nawet te dla niego korzystne. W nich i owszem, zapisano obowiązek oświadczenia o otrzymanie „elektrycznej” pomocy publicznej. Ale jak pokazuje praktyka, mało kto o tym wiedział. Kto oświadczenia nie złoży – będzie musiał wyłożyć z kieszeni kwotę otrzymanej pomocy.