Marcin Nowacki: Senacki kompromis albo likwidacja tysięcy aptek

Zapisy proponowane w ustawie o zawodzie farmaceuty mogą prowadzić do zamykania aptek pod byle pretekstem.

Publikacja: 26.11.2020 08:07

Marcin Nowacki: Senacki kompromis albo likwidacja tysięcy aptek

Foto: Adobe Stock

Z końcem października 2020 r. Sejm przyjął ustawę o zawodzie farmaceuty. W toku prac parlamentarnych do dobrze ocenianego przez wszystkich interesariuszy projektu wprowadzono dwie poprawki, które w czasie epidemii mogłyby doprowadzić do likwidacji tysięcy aptek, ze szkodą dla pacjentów, farmaceutów i przedsiębiorców.

Pierwsza z nich rozszerzyła możliwość wszczynania przez Inspekcję Farmaceutyczną postępowań ws. cofania zezwoleń na prowadzenie apteki z powodu naruszenia niezależności zawodowej farmaceutów. Przewidziano możliwość wszczęcia takiego postępowania w niemal każdej, choćby dyskusyjnej sytuacji, bez konieczności udowadniania właścicielowi apteki celowego charakteru czynności. Drugi przepis przewidywał, że w przypadku podejrzenia uniemożliwienia wykonywania zadań kierownikowi apteki lub punktu aptecznego albo osobie odpowiedzialnej w hurtowni farmaceutycznej placówka może zostać unieruchomiona na trzy miesiące na podstawie decyzji administracyjnej, pod rygorem natychmiastowej wykonalności. Tak długie unieruchomienie oznacza upadłość. Co ważne, kombinacja tych poprawek nie ma precedensu – nikt nie zamyka szpitala z uwagi na podejrzenie naruszenia niezależności zawodowej lekarza. Regulacje te mogłyby wywołać kryzys rynkowy, który mógłby doprowadzić do likwidacji aptek.

Czytaj także: Farmaceuta: W czasie pandemii aptekarz jak lekarz

Mając na uwadze znaczenie tych zagrożeń, senacka Komisja Zdrowia na posiedzeniu 17 listopada w duchu kompromisu dokonała poprawek, uzupełniając przesłankę umożliwiającą cofnięcie zezwolenia o przymiot „uporczywości", a w przypadku podejrzenia uniemożliwienia wykonywania zadań kierownikowi apteki zapewniła właścicielom aptek czas na usunięcie naruszeń. To dwa ważne i niezbędne dla funkcjonowania rynku „bezpieczniki". To też ważny kompromis.

W dużym stopniu senacka Komisja Zdrowia przywróciła zapisy pierwotnego przedłożenia rządowego. Przyjęcie przez pozostałych senatorów, a następnie przez Sejm punktu widzenia Komisji będzie oznaczać decyzję o ochronie tysięcy aptek w Polsce przed likwidacją. W szerszym kontekście będzie także wsparciem bezpieczeństwa lekowego pacjentów, ochrony miejsc pracy farmaceutów i stabilizacji prowadzenia aptek przez polskich przedsiębiorców. Odwrotnie zaś – powrót do kształtu przyjętego przez Sejm może skończyć się likwidacją tysięcy aptek ze szkodą dla pacjentów. Proponowane przez większość sejmową zapisy wykraczają daleko poza deklarowaną niezależność farmaceutów i mogą stanowić narzędzie ukrytej walki konkurencyjnej, która prowadzić może do zamykania placówek pod byle pretekstem. Poprawki powodowały także przejmowanie przez samorząd aptekarski kompetencji władzy publicznej, jako regulatora rynku aptecznego. To wszystko w środku szalejącej pandemii, gdy apteka jest często jedynym miejscem, do którego pacjenci udają się po pomoc i poradę, a farmaceuta jedynym przedstawicielem zawodu medycznego, którego pacjent spotyka osobiście.

Pozostaje trzymać kciuki, by zaproponowany przez senacką Komisję Zdrowia kształt ustawy został utrzymany podczas nadchodzących głosowań w Senacie i Sejmie, przesądzając o ostatecznym kształcie ustawy, a zatem i rynku aptek w Polsce.

Autor jest wiceprezesem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

Z końcem października 2020 r. Sejm przyjął ustawę o zawodzie farmaceuty. W toku prac parlamentarnych do dobrze ocenianego przez wszystkich interesariuszy projektu wprowadzono dwie poprawki, które w czasie epidemii mogłyby doprowadzić do likwidacji tysięcy aptek, ze szkodą dla pacjentów, farmaceutów i przedsiębiorców.

Pierwsza z nich rozszerzyła możliwość wszczynania przez Inspekcję Farmaceutyczną postępowań ws. cofania zezwoleń na prowadzenie apteki z powodu naruszenia niezależności zawodowej farmaceutów. Przewidziano możliwość wszczęcia takiego postępowania w niemal każdej, choćby dyskusyjnej sytuacji, bez konieczności udowadniania właścicielowi apteki celowego charakteru czynności. Drugi przepis przewidywał, że w przypadku podejrzenia uniemożliwienia wykonywania zadań kierownikowi apteki lub punktu aptecznego albo osobie odpowiedzialnej w hurtowni farmaceutycznej placówka może zostać unieruchomiona na trzy miesiące na podstawie decyzji administracyjnej, pod rygorem natychmiastowej wykonalności. Tak długie unieruchomienie oznacza upadłość. Co ważne, kombinacja tych poprawek nie ma precedensu – nikt nie zamyka szpitala z uwagi na podejrzenie naruszenia niezależności zawodowej lekarza. Regulacje te mogłyby wywołać kryzys rynkowy, który mógłby doprowadzić do likwidacji aptek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Krzywizna banana nie przeszkodziła integracji europejskiej
Opinie Prawne
Paweł Litwiński: Prywatność musi zacząć być szanowana
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Składka zdrowotna, czyli paliwo wyborcze
Opinie Prawne
Wandzel: Czy po uchwale SN frankowicze mają szansę na mieszkania za darmo?
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO