W zgiełku wywołanym wokół mediów publicznych giną fakty i prawo. Uporządkujmy to zatem.
PiS wyrwał media spod kontroli właścicielskiej Skarbu Państwa
Media publiczne są zorganizowane w formie jednoosobowych spółek akcyjnych Skarbu Państwa (art. 26 ust. 1 – 3 ustawy o radiofonii i telewizji i art. 3 ustawy o PAP). Ustawa o rtv (art. 26 ust. 4) i o PAP (art. 5) potwierdza stosowanie do tych spółek przepisów KSH z dodaniem kompetencji RMN do obsadzania ich władz. Nie wyłącza jednak, bo nie może, zasad fundamentalnych prawa spółek i przepisów Konstytucji chroniących te zasady. Taką zasadą fundamentalną jest to, że natura spółki jako stosunku powierniczego, a więc chroniącego własność, musi być zachowana. Wywodzi się ona z art. 64 ust. 1 (ochrona własności) Konstytucji w zw. z jej art. 20 (Polska jest krajem gospodarki rynkowej). W oparciu o to zbudowane jest prawo spółek jako dziedzina prawa prywatnego na całym świecie. Gwarancją ochrony tej zasady jest fakt, iż nadano jej rangę kodeksową. Idea kodeksu jest chroniona w art. 123 Konstytucji ze względu na jego znaczenie dla wolności i praw chronionych konstytucyjnie. Rolę kodeksu podkreślił TK w wyroku z 18.10. 1994 r. (K2/94): „terminy i pojęcia używane przez kodeksy traktuje się jako wzorcowe i domniemuje się, że inne ustawy nadają im takie same znaczenie”.
W naturę spółki akcyjnej jest wpisane, że płatnik (właściciel) decyzji podejmowanej przez zarząd musi mieć zagwarantowane uprawnienie do odwoływania i zawieszania zarządu w każdym czasie bez względu jak są ukształtowane zasady powoływania i odwoływania zarządu. Wynika to z art. 368 § 4 zd. 2 k.s.h. w zw. z art. 64 Konstytucji i art. 38 k.c. Przepis ten nie został wyłączony ustawą o ritv ani ustawą o PAP. Jeżeliby uznać odmiennie byłoby to niekonstytucyjne tak jak niekonstytucyjna jest Rada Mediów Narodowych (wyrok TK z 31.12. 2016 r., K 13/16) Z analogii legis wynika, że taka sama zasada ma zastosowanie do prawa WZA do odwołania lub zawieszenia członka RN. Skoro członek RN w interesie akcjonariusza-właściciela nadzoruje jak zarząd zarządza majątkiem akcjonariuszy zgromadzonym w spółce, to właściciel musi mieć wpływ na to kto go reprezentuje. Odmienny pogląd oznacza, że media publiczne i PAP zostały zorganizowane w nieznanej polskiemu prawu prywatnemu formie udającej nieudolnie spółkę akcyjną. Podstawowym prawem właściciela jest bowiem kompetencja do oceny sposobu zarządzania spółką, czyli gospodarowania zgromadzonym w niej majątkiem. Właściciel musi mieć sprawczy wpływ czy powiernicy w osobach zarządu i RN zasługują na to, aby dalej zarządzać spółką. Inaczej spółka akcyjna staje się atrapą, jajem bez białka i żółtka, czyli wydmuszką, a najważniejsze zwyczajne WZA oceniające raz do roku sposób zarządzania spółką jest bez znaczenia. W odniesieniu do spółek Skarbu Państwa owa norma-zasada jest wzmocniona konstytucyjnym obowiązkiem rządu i właściwego ministra do dbania o majątek Skarbu Państwa pod rygorem odpowiedzialności konstytucyjnej, politycznej i karnej (zob. art. 146 ust. 4 pkt 4, art. 148 pkt 4 i 5, art. 151, 156 i 157 Konstytucji RP w związku z jej art. 1). Co więcej taki obowiązek ciąży na ministrze kultury dodatkowo z art. 14 w związku z art. 9b ustawy 4.09. 1997 r. o działach administracji rządowej.
Media publiczne mogą być bankrutem
TVP, Polskie Radio i PAP nie mają zdolności upadłościowej, ale nie są nieśmiertelne. Spółka jak człowiek umiera, gdy traci funkcje życiowe (tu: zdolność do spłaty zobowiązań). Ustawodawca zorganizował media publiczne w spółkę akcyjną, aby zmitygować ryzyko ich „śmierci”. Natura spółki akcyjnej „wymusza” zarządzanie na zasadach rynkowych. By-passem dla tych spółek jest dotacja budżetowa (art. 31 ust. 2 ustawy o ritv i art. 4 ust. 3 ustawy o PAP). Dotacja budżetowa nie ma jednak chronić złych zarządców. Dotacja budżetowa ma promować wartości konstytucyjne i przeciwdziałać wykluczeniu społecznemu. Ma być bezpiecznikiem, aby art. 14 i 54 Konstytucji na straży, których ma stać KRRiT (art. 213 ust. 1 Konstytucji) był zasadami w działaniu, a nie na „papierze”. Likwidacja mediów publicznych jest środkiem ostatecznym (ultima ratio) kiedy rząd wyczerpał istniejące możliwości prawne „uratowania” mediów publicznych. Rząd wyczerpał je na skutek decyzji prezydenta RP o zawetowaniu 23.12. 2023 r. dotacji budżetowej dla mediów publicznych. Jedyną drogą dla ratowania misji publicznej stała się ścieżka likwidacji. Nie wyłącza jej ustawa o ritv ani ustawa o PAP. Wprost dopuszczają ją statuty media publicznych i PAP. Nie budziło to także wątpliwości poprzedniego ministra kultury P. Glińskiego i RMN, którzy zmienili w tym zakresie ich statuty. Ustawa o ritv i o PAP nie wyłącza także art. 397 KSH, który nakazuje w razie istotnej straty zwołać WZA celem powzięcia uchwały dotyczącej dalszego istnienia spółki. Likwidacja może być szansą na nowe życie, co wprost dopuszcza k.s.h. (art. 460 § 1 k.s.h.). Nie wyklucza zawierania nowych umów, jeżeli jest to zgodne z celem likwidacji (468 § 1 k.s.h. w zw. z art. art. 462 § 2 k.s.h.). Może trwać wiele lat (art. 467 k.s.h.).