Na rynku właśnie ukazała się książka pt. „Polowanie. Jak się w Polsce niszczy biznes”. To kilkanaście historii przedsiębiorców i menadżerów, którym państwo zrujnowało firmy i kariery. W tej książce jest i moja opowieść o tym jak w praworządnym państwie poświęcić musiałem 18 lat (prawie pół życia zawodowego) i wiele milionów złotych na wykazanie, że bezzasadne były zarzuty fiskusa stawiane mi i założonemu przeze mnie Towarzystwu Finansowo-Leasingowemu, które upadło, bo żadna normalna firma tak długiej wojny finansowo nie wytrzyma.
Ważniejsze od moich osobistych przeżyć jest społeczna świadomość co w tym kraju nie działa. Takie pytanie zadał mi Szymon Krawiec i moja odpowiedź była krótka: „Nie działa w zasadzie nic bo nie musi. Bo nie działają sądy administracyjne(!)”. To jest główna przyczyna, że państwo niszczy podatników i można by napisać o tym nie jeden rozdział w książce, a całą encyklopedię.
Czytaj więcej
To nieprawda, że po wyroku TK stwierdzającym niezgodność z Konstytucją przepisu na podstawie którego nałożono obywatelowi podatek, ma on zawsze prawo do skutecznego odzyskania pieniędzy. Sędziowie NSA o tym doskonale wiedzą, ale odmawiają zawieszenia postępowania sądowego do czasu wydania wyroku przez TK. Czy to arogancja czy przestępstwo odpowiedzieć powinna prokuratura.
To w sądach administracyjnych kumuluje się całe zło, którego doświadczają podatnicy. Administracja będzie przestrzegać prawa tylko wtedy kiedy sąd administracyjny będzie to na niej wymuszał. Gdy sąd będzie przymykał oczy na nawet niewielkie naruszenia prawa przez fiskusa to urzędnicy to natychmiast wykorzystają i będą łamać prawa podatników coraz bardziej aby zwiększać w ten sposób wpływy do budżetu. Takie są prawa rządzące każdą administracją.
NSA powinien bronić praw obywateli/podatników a w praktyce często/prawie zawsze jest na odwrót. Dba o komfort pracy administracji i wpływy do budżetu. Podczas gdy temu sądowi nawet nie wolno myśleć o tym jaki podatek ciąży na podatniku. To czy podatnik zapłacił podatek w poprawnej wysokości kontroluje w RP fiskus. A sąd administracyjny ma konstytucyjne zadanie kontrolowania tego czy fiskus nie naruszył prawa kontrolując obywatela. Proste jak drut, ale obce sądowi administracyjnemu. Dlatego poniżej publikuję niewielki fragment z książki, który pokazuje kilka absurdów z działania tego sądownictwa.