Marek Isański: Czy w NSA jest Biuro Orzecznictwa?

Gdyby Biuro Orzecznictwa NSA funkcjonowało w sposób elementarnie poprawny to nie dochodziłoby do kontynuowania wydawania absurdalnych wyroków nakładających podatek bez uzyskania żadnego dochodu.

Publikacja: 08.09.2023 15:40

Naczelny Sąd Administracyjny

Naczelny Sąd Administracyjny

Foto: rp.pl / Paweł Rochowicz

Gwarancja niezawisłości sędziów orzekających w sprawach podatkowych to nie jest ich przywilej, ale prawo podmiotowe obywateli. Nikt w praworządnym państwie nie może naciskać na sąd, który ma bronić obywatela przed naturalną skłonnością administracji do nadużywania uprawnień. Biuro Orzecznictwa NSA ma być zabezpieczeniem, aby ta niezawisłość nie doprowadzała do możliwych wynaturzeń polegających min. na utrzymywaniu przez sąd w nieskończoność niezgodnych z prawem „linii orzeczniczych” okradających obywateli z majątku. Ma bezzwłocznie sygnalizować kierownictwu sądu zagadnienia w których wyroki budzą wątpliwości.

Już ponad miesiąc temu opublikowano na stronach internetowych NSA uzasadnienie przełomowych wyroków II FSK 821/20 i II FSK 219/22, które rozpoznawały sprawy nakładania podatku dochodowego na podatnika który pieniądze ze sprzedaży spadkowego mieszkania przeznaczył na spłatę długów spadkowych nabytych w tym samym spadku.

Czytaj więcej

Marek Isański: Niezawisłość sędziów NSA a przyzwolenie na ograbianie obywateli

To nie wybryki orzecznicze, to bardzo poprawne, przemyślane i uzasadnione prawnie orzeczenia. Padają w nich wreszcie fundamentalne dla porządku prawnego stwierdzenia, które powinny być oczywiste dla każdego myślącego logicznie. Są sprzeczne z tysiącami wcześniejszych wyroków wydanych w takich samych lub podobnych sprawach, gdzie sąd ograniczał się do wykładni językowej przepisów. Nie zważając, że prowadzi to do absurdalnych konsekwencji, oczywistych niedorzeczności, które kompromitowały NSA.

Konstatacje sądu w tych wyrokach są niezwykle ważne nie tylko do spraw dotyczących opodatkowania odpłatnego zbycia spadkowych mieszkań, gdy doszło do spłaty długów spadkowych, ale w zasadzie do wszystkich spraw kierowanych przez zwykłych obywateli. Zdecydowana większość tych spraw dotyczy zakwestionowania dokonywanej przez organy podatkowe literalnej wykładni przepisów prowadzącej do nieakceptowanych konsekwencji. W szczególności do każdej sprzedaży mieszkań nabytych w spadku i darowiźnie, niezależnie od tego na co zostały przeznaczone uzyskane pieniądze. Jednak Biuro Orzecznictwa ciągle milczy. Nie podjęło żadnych działań.

W wyrokach tych sądy stwierdzają wprost, że: „w prawie podatkowym co do zasady obowiązuje pierwszeństwo wykładni językowej. Zasada pierwszeństwa stosowania wykładni językowej nie oznacza absolutnego porządku preferencji, a jedynie taki porządek, który w uzasadnionych okolicznościach dopuszcza od niej odstępstwa. Przykładem potrzeby odstępstwa jest wskazywana w piśmiennictwie sytuacja, w której wynik posłużenia się wykładnią językową prowadzi do absurdów albo do rażąco niesprawiedliwych lub irracjonalnych konsekwencji. W sytuacji natomiast, w której ścisłe, literalne zinterpretowanie przepisu ustawy uniemożliwiałoby sensowne jego zastosowanie bądź prowadziło do zniekształcenia lub wypaczenia jego treści, sięganie przez organ stosujący prawo do innych sposobów wykładni jest jego obowiązkiem. Wykładnia językowa nie może bowiem prowadzić do rozstrzygnięcia, które w świetle powszechnie akceptowanych wartości musi być uznane za rażąco niesłuszne, niesprawiedliwe, nieracjonalne lub niweczące rationem legis interpretowanego przepisu”.

Sądy przez całe lata przyzwalały administracji na taką wykładnię przepisów prawa podatkowego, która prowadziła do nakładania podatku dochodowego od ewidentnej straty w majątku obywatela (!). Np. gdy zmuszony był sprzedać otrzymane w spadku mieszkanie aby z uzyskanych pieniędzy spłacić długi spadkowe odziedziczone w tym samym spadku. Fiskus, za akceptacją NSA, skutecznie żądał podatku dochodowego od utraconych pieniędzy. Jeszcze więcej wydanych zostało wyroków, w których sąd przywalał administracji na nakładanie podatku dochodowego w sytuacji, gdy do żadnego przysporzenia w majątku spadkobiercy i obdarowanego nie doszło. Bo przecież sprzedaż mieszkania za cenę równą jego wartości. Dla sądu i fiskusa dochodem była ekwiwalentna zamiana (….).

Ta linia orzecznicza była tak bardzo ugruntowana, że obywatele w zasadzie zaprzestali kwestionowania nakładania takiego pseudo podatku. Jeśli tylko mogli to czekali ze sprzedażą nie potrzebnych im mieszkań nabytych w spadku 5 lat, bo po tym okresie sprzedaż w ogóle nie podlega podatkowi dochodowemu. Oczywiście ponosili całkowicie zbędne koszty na utrzymanie tych mieszkań i ograniczano ich prawo własności do swobodnego dysponowania własnym, opodatkowanym majątkiem, ale nikt się tym nie przejmował. Natomiast gdy musieli spłacić dług spadkowy to zazwyczaj czekać tak długo nie mogli i płacili podatek dochodowy od pieniędzy, których nie otrzymali.

Dopiero w/w wyroki, jedne z końca ubiegłego roku i drugi z wiosny bieżącego roku wykazały, że nie może być nakładany podatek dochodowy bez uzyskania dochodu. Wykazały, że ograniczanie się do literalnej wykładni przepisu o przychodzie i kosztach jest niedopuszczalne, bo prowadzi do absurdalnych konsekwencji.

Gdyby Biuro Orzecznictwa NSA funkcjonowało w sposób elementarnie poprawny to nie dochodziłoby do kontynuowania wydawania absurdalnych wyroków nakładających podatek bez uzyskania żadnego dochodu. Niestety ciągle są wydawane wyroki nakładające podatek dochodowy bez uzyskania żadnego dochodu. To np. II FSK 352/21, II FSK 2892/20, czy też II FSK 97/21.

Gwarancja niezawisłości sędziów orzekających w sprawach podatkowych to nie jest ich przywilej, ale prawo podmiotowe obywateli. Nikt w praworządnym państwie nie może naciskać na sąd, który ma bronić obywatela przed naturalną skłonnością administracji do nadużywania uprawnień. Biuro Orzecznictwa NSA ma być zabezpieczeniem, aby ta niezawisłość nie doprowadzała do możliwych wynaturzeń polegających min. na utrzymywaniu przez sąd w nieskończoność niezgodnych z prawem „linii orzeczniczych” okradających obywateli z majątku. Ma bezzwłocznie sygnalizować kierownictwu sądu zagadnienia w których wyroki budzą wątpliwości.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Sławomir Paruch, Michał Włodarczyk: Wartości firmy vs. przekonania pracowników
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Ulotny urok kasowego PIT
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Krzywizna banana nie przeszkodziła integracji europejskiej
Opinie Prawne
Paweł Litwiński: Prywatność musi zacząć być szanowana
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Składka zdrowotna, czyli paliwo wyborcze
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił