Tomasz Pietryga: Za mundurem... nikt się nie ugania

Ład, który próbuje się zaprowadzić zmianą kodeksu karnego, rozsypuje się w starciu z rzeczywistością. Dostajemy fasadę, której nie pojmują obywatele, a świetnie rozumieją przestępcy.

Publikacja: 23.03.2023 02:00

Komisariat w Markach koło Warszawy

Komisariat w Markach koło Warszawy

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Z badań CBOS z 2022 r. wynika, że 80 proc. Polaków uważa swój kraj za bezpieczny. A aż 96 proc. sądzi, że ich okolica jest bezpieczna i spokojna. Jednocześnie 40 proc. obawia się, że może paść ofiarą przestępstw, a 50 proc., że przestępczość może dotknąć ich rodzin. Wyborcy od lat uważają kwestie bezpieczeństwa za bardzo ważne. Oczywiście wojna w Ukrainie spowodowała, że są one znacznie szerzej rozumiane.

Lęki o własne podwórko wypływają na powierzchnię od czasu do czasu, przy okazji spektakularnych przestępstw. Nagłaśniane przez media brutalne zabójstwa, gwałty czy rozboje powodują chwilowe, acz gwałtowne zachwianie poczucia bezpieczeństwa obywateli. Te emocje szybko próbują zagospodarować politycy. Produkują niezliczone nowelizacje kodeksów karnych, zaostrzających punktowo kary za bulwersujące opinię publiczną przestępstwa. W końcu emocje opadają, wraca poczucie ładu i kontroli po uchwalonych na papierze bezkompromisowych zmianach.

Później nie jest jednak już tak różowo. Surowsze kary owszem są – tylko nie zawsze ma je kto egzekwować. Kiedy na początku 2021 r. radykalnie zaostrzono kary dla kierowców, miasta gwałtownie zwolniły. Zadziałała groźba wysokich mandatów, punktów karnych i szybkiej utraty prawa jazdy. Można było otrąbić sukces. Ale miasta stopniowo zaczęły przyspieszać, aż wróciły do dawnych praktyk. Kierowcy się zorientowali, że zatrzymanie przez patrol to raczej kwestia pecha, przypadku niż realnej groźby. W efekcie statystki pijanych na drogach są cały czas bardzo wysokie. A to tylko jeden z przykładów.

Czytaj więcej

W Polsce brakuje policjantów. Najgorzej jest w Warszawie

Trudno uznać, że system jest sprawny, skoro za wysokimi karami nie idzie ich egzekucja, której boją się przestępcy. Najlepiej tego dowodzi opisywana dzisiaj w „Rzeczpospolitej” dramatyczna sytuacja kadrowa policji, w której jest aż 13 tys. wakatów (to w niektórych miejscach nawet połowa składów). Mniej jest patroli na ulicach, mniej prewencyjnych kontroli na drogach, a obywatele czują się na komisariatach ignorowani, bo policja robi wszystko, aby nie rejestrować niewykrywalnych jej zdaniem spraw. Ład, który próbuje się zaprowadzić zmianą kodeksu karnego, rozsypuje się w starciu z rzeczywistością. Mamy fasadę, której nie pojmują uspokajani kolejnymi nowelizacjami prawa karnego obywatele, a świetnie rozumieją przestępcy.

Małe pieniądze i stres związany z ryzykiem utraty zdrowia i życia to mocny czynnik zniechęcający do pracy w służbach mundurowych. Podobnie jak niski szacunek dla policyjnego munduru, który w ocenie niektórych wynika m.in. z instrumentalnego wykorzystywania policji do celów politycznych. W badaniach za 2022 r. wśród najbardziej poważanych zawodów policjanci znajdują się na szarym końcu, wyprzedzają ich m.in. artyści, muzycy, pracownicy sprzątający czy sprzedawcy.

To druzgocąca ocena tych, którzy powinni być opoką naszego państwa i jego bezpieczeństwa publicznego. Warto postawić pytanie, dlaczego tak jest. Cóż, system koroduje powoli, w przekonaniu, że jeżeli czujemy się bezpiecznie, można nie robić nic. Kiedyś legendarny szef nowojorskiej policji William Bratton stworzył teorię, że „dziś wybita szyba, jutro wybite zęby”, wskazując, że wszystko się zaczyna od tolerancji dla nawet najmniejszych przestępstw.

Czytaj więcej

Uciekają z policji. Funkcjonariuszy brakuje w elitarnych oddziałach

Z badań CBOS z 2022 r. wynika, że 80 proc. Polaków uważa swój kraj za bezpieczny. A aż 96 proc. sądzi, że ich okolica jest bezpieczna i spokojna. Jednocześnie 40 proc. obawia się, że może paść ofiarą przestępstw, a 50 proc., że przestępczość może dotknąć ich rodzin. Wyborcy od lat uważają kwestie bezpieczeństwa za bardzo ważne. Oczywiście wojna w Ukrainie spowodowała, że są one znacznie szerzej rozumiane.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Gazety walczą ze sztuczną inteligencją, a Polska w lesie
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Co ma sędzia Szmydt do reformy wymiaru sprawiedliwości
Opinie Prawne
Rafał Adamus: Możliwa korporacja doradców restrukturyzacyjnych
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Sędziowie nie potrzebują poświadczeń bezpieczeństwa, bo sami tak zadecydowali
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Tomasz Szmydt to czarna owca czy w sądach mamy setki podobnych sędziów?