Za działanie zgodne z prawem, a w tym za terminowość załatwiania spraw przez fiskusa, jedynie formalnie odpowiada minister finansów. W rzeczywistości najważniejsze jest orzecznictwo sądów administracyjnych. Decydujące znaczenie ma ich podejście do czasu jaki organom zajmuje wykonanie wyroków, które uchyliły zaskarżone decyzje przekazując sprawy do ponownego rozpoznania przez organ drugiej instancji. Dopóki w tych sprawach sąd będzie tolerował zwlekanie miesiącami z wydaniem poprawnych decyzji to o poważnym traktowaniu praw podatników przez fiskusa nie ma nawet co marzyć.
Organy powszechnie twierdzą, że nie muszą się śpieszyć z wykonywaniem wyroków sądowych. Stoją na stanowisku, że mają co najmniej 2 miesiące, czyli tyle ile ustawa daje na rozpoznanie odwołania, bo sprawa wraca do stadium rozpoznania odwołania. Uważają ponadto, że mogą ten termin dowolnie wręcz przedłużać. Wystarczy, że poinformują o nie załatwieniu sprawy w terminie i podadzą nowy termin, którego też nie muszą dotrzymać, bo mogą znowu poinformować o niezałatwieniu sprawy w tym nowym terminie i podać kolejny nowy termin. I tak mogą robić jak długo w zasadzie chcą.
W kolejnych kilku sprawach podatkowych, w których FPP miała status uczestnika postępowania sądowego i które zakończyły się uchyleniem z powodu bezprawności decyzji podatkowych, skontaktowała się z organami po upływie ponad miesiąca od przekazania im akt z sądu. Czyli fiskus miał ponad miesiąc czasu na wykonanie wyroku. W żadnej z nich nie tylko nie doszło do zwrotu zagrabionych obywatelom pieniędzy, ale nawet nie wydano rozstrzygnięć kończących postepowanie, które są niezbędne do dokonania zwrotu nadpłaty.
Organy, które najpierw łamiąc prawo wydały niezgodne z prawem decyzje, na podstawie których obywatele ograbieni zostali z majątku, uważają, że nie są w zwłoce. Twierdzą, że mają co najmniej 2 miesiące na wykonanie wyroku.
Co do zasady wykonanie wyroku nie wymaga myślenia ani podejmowania żadnych działań. Skoro więc organ najpierw skrzywdził obywatela wydając niezgodną z prawem decyzje to wykonać wyrok musi bezzwłocznie. Zasłanianie się przez organy przepisami o długości trwania zwykłego postępowania odwoławczego, bo sąd zazwyczaj uchyla decyzje odwoławczą i organ formalnie jeszcze raz rozpoznaje odwołanie, to ewidentne nieporozumienie. Organ państwa, któremu sąd wykazał łamanie prawa, działa opieszale i zwleka ze zwrotem zagrabionego majątku.