Środowa dyskusja w Sejmie o projekcie nowelizacji ustawy o SN nie przyniosła żadnego przełomu, chociaż jest wola polityczna – także opozycji – jej procedowania. Wśród posłów Zjednoczonej Prawicy ciągle nie widać porozumienia, jaki kształt ma mieć ustawa, aby uzyskała sejmową większość.
    Jednoznaczne stanowisko prezentuje za to prezydent, który odrzuca tzw. poszerzony test niezawisłości, pozwalający na wzajemne testowanie się sędziów. Jego wątpliwości budzi też uchylenie przepisów mówiących, że okoliczności powołania sędziego nie mogą być jedyną przesłanką kwestionowania jego wyroków oraz bezstronności i niezawisłości. Mniej stanowcze stanowisko Andrzej Duda ma w kwestii przeniesienia dyscyplinarek do NSA. Tu nie formułuje już kategorycznych zastrzeżeń.