Części samorządowców, którzy przed tzw. wyborami kopertowymi zdecydowali się przekazać spisy wyborców Poczcie Polskiej, stawiane są zarzuty przekroczenia uprawnień. Przeciwko niektórym zostały skierowane nawet zawiadomienia do prokuratury. PiS znów usiłuje sprawę uciąć, tyle że ten polityczno-prawny slalom wygląda karkołomnie. Partia Jarosława Kaczyńskiego na rok przed wyborami daje sygnał wyborcom, że obawia się utraty władzy i stara się zabezpieczyć przed odpowiedzialnością za błędy. W takim rozrachunku może tylko stracić, popadając ze skrajności w skrajność. Próbując uciekać od zarzutu przekroczenia uprawnień, naraża się na zarzut nadużywania władzy.