Sądy cywilne, nie zważając na elementarne zasady prawa, nie dokonując rzetelnej wykładni przepisów, godzą się na wykorzystywanie instytucji prawa cywilnego do należności podatkowych. Zachowują się jak adwokat administracji, a nie strażnik prawa. Orzecznictwo Sądu Najwyższego wprowadziło nawet w błąd Trybunał Konstytucyjny – K 52/16.
Argumenty prawne, wykazujące absolutną niedopuszczalność stosowania skargi pauliańskiej do podatków i sposób w jaki TK został wprowadzony w błąd, zawarte są w artykule Stefana Babiarza zamieszczonym w Kwartalniku Prawa Podatkowego. Link do pełnej treści: https://czasopisma.uni.lodz.pl/tax/article/view/5916/5587
Żadnego z argumentów podniesionych w 25 stronicowym artykule, nie dostrzegły sądy powszechne. Co oznacza, że wyrokowały bez ustalenia stanu prawnego (….). Autor wykazuje, że wskutek nie dokonania analizy - dość prostego - stanu prawnego doszło do rozszerzenia przez SN kompetencji sądu powszechnego na sprawy zastrzeżone dla sądownictwa administracyjnego. Ten niezwykle poważny zarzut został precyzyjnie wykazany.
Znamienne jest, że przez 3 lata od opublikowania nie spotkał się z żadną reakcją. Był on jednak wielokrotnie pobierany z internetowej strony wydawnictwa, więc sędziowie SN i pracownicy nauki musieli się z nim zapoznać. Gdyby mieli argumenty na obronę, to by je przedstawili. Nikt przecież nie lubi być bezpodstawnie obrażany/ośmieszany.
Klasa polityczna prawdopodobnie o problemie nie wie, bo artykułu nie zna. Wiedząc o sprawie musiałaby przecież zareagować, bo burzy zasady praworządności to, że sądy cywilne wchodzą w kompetencje zastrzeżone dla sądów administracyjnych.