Reklama

Urzędnicze immunitety mają się dobrze - Marek Domagalski o sprawie prezesa NIK

Wszystko wskazuje, że niezależnie od wyniku sprawy prezesa NIK dotrwa on do końca swej 6-letniej kadencji, przez trzy lata zarządzając ważną instytucją, będąc podejrzanym, a teraz oskarżonym.

Aktualizacja: 16.06.2018 14:50 Publikacja: 16.06.2018 13:46

Krzysztof Kwiatkowski

Krzysztof Kwiatkowski

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Urzędnicze immunitety mają się, jak widać, dobrze. Może zostanie uniewinniony, ale i wtedy problem zostanie, gdyż wysokim urzędem, tym niższym zresztą też, winna kierować osoba bez podejrzeń. Jeszcze większy problem by nastąpił, gdyby został skazany. To by znaczyło, że przez lata nie kwalifikował się na stanowisko.

Sprawa prezesa NIK są tylko przykładem, problemem są zastępy osób objętych w Polsce immunitetem, w tym tysiące sędziów i prokuratorów (ci ostatni mają przynajmniej przełożonych), wśród których niejeden wchodzi w konflikt z prawem.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Jarosław Gwizdak: Za młodzi (nie tylko na Heroda)
Opinie Prawne
Michał Góra: Czy NRA ma rację, zakazując łączenia statusu aplikanta i asystenta sędziego?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Lekcja historii i sejmowej matematyki
Opinie Prawne
Rafał Kowalski: Czy nadchodzi podatkowa odwilż? Unijne deklaracje dają cień nadziei
Opinie Prawne
NIS2: Czy UE wymusza nadregulację?
Reklama
Reklama