Tak się złożyło, że w tym samym numerze „Rzeczpospolitej” (17 czerwca 2010 r.) pojawiły się dwa felietony, jeden Piotra Semki, drugi Bronisława Wildsteina, odnoszące się do wyroków sądowych dotyczących istotnych spraw publicznych. Pierwszy – wydany przez sąd w Warszawie – nakazywał Jarosławowi Kaczyńskiemu zdementowanie rozpowszechnianej przez siebie informacji, że Bronisław Komorowski opowiada się za prywatyzacją szpitali, drugi – Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu – uznawał brak możliwości pobierania lekcji etyki w szkołach polskich za naruszenie europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
[srodtytul]Nie dotyczy treści[/srodtytul]
Sąd apelacyjny uchylił orzeczenie sądu okręgowego w sprawie między Komorowskim a Kaczyńskim, wczoraj zaś sprawa była rozpatrywana ponownie. Niezależnie od tego do opinii Piotra Semki warto się odnieść. Sądzi on, że absurdalny jest sam fakt, iż sąd zajmuje się sprawą, która została mu przedstawiona, uznając, zresztą słusznie, iż byłoby lepiej, gdyby zainteresowane strony uzgodniły między sobą stanowisko w tej kwestii.
Otóż nie ma nic absurdalnego w orzeczeniu sądu (później uchylonym z powodów proceduralnych przez sąd apelacyjny z przekazaniem sprawy do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji), i to niezależnie od jego treści, a właściwość sądu w tym sporze jest oczywista. Tak samo zresztą jak w sprawie z wniosku Jarosława Kaczyńskiego, w którym podniesiono zarzut, iż Bronisław Komorowski kłamał, gdy twierdził, że nieprawdą jest, jakoby był zwolennikiem prywatyzacji szpitali.
Wbrew temu, co utrzymuje Piotr Semka, żaden z tych pozwów nie dotyczył samej treści przekonań, lecz tego, czy przypisywane kontrkandydatowi w wyborach poglądy były przez niego rzeczywiście wyrażane. Ordynacje wyborcze znają taki rodzaj sporu i przewidują odwołanie się w tym względzie do sądu. Mowa bowiem w nich o tym, że „jeżeli rozpowszechniane (...) materiały wyborcze, w szczególności (...) wypowiedzi (...) w okresie kampanii wyborczej (...), zawierają informacje nieprawdziwe, kandydat (...) ma prawo wnieść do sądu okręgowego o wydanie orzeczenia: 1) zakazu rozpowszechniania takich informacji (...) 5) nakazania przeproszenia osoby, której dobra zostały naruszone”.