Trzeba poprawić nadzór nad szkołami

Sprawimy, że pracownicy kuratoriów wyjdą zza biurek do szkół i sprawdzą, jak wywiązują się one z zadań oświatowych – obiecuje minister edukacji narodowej Katarzyna Hall, w rozmowie z Katarzyną Nowosielską

Publikacja: 07.02.2011 03:10

Trzeba poprawić nadzór nad szkołami

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Resort pracy prowadzi konsultacje społeczne nowych przepisów o systemie oceniania jakości edukacji. Okazuje się jednak, że nie będzie tego aktu prawnego, a projektowane regulacje wejdą do noweli ustawy o systemie oświaty. Przewiduje się m.in. likwidację kuratoriów oświaty. Czy są niewydolne i nie radzą sobie z obowiązkami nałożonymi przez przepisy?[/b]

[b]Katarzyna Hall:[/b] W kuratoriach oświaty dzieje się obecnie za dużo. Zajmują się one nie tylko nadzorem pedagogicznym nad szkołami, ale jednocześnie mnóstwem innych rzeczy z nim niezwiązanych. W rezultacie, zamiast przebywać w szkołach, wizytatorzy zajmują się robotą papierkową, odbieraniem telefonów i udzielaniem wskazówek dyrektorom. Chcemy te zadania porozdzielać.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/02/07/trzeba-poprawic-nadzor-nad-szkolami/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/wyimek]

[b]Ale czy od razu trzeba likwidować kuratoria? Nie wystarczyłoby wzmocnienie ich uprawnień nadzorczych nad szkołami? Jaki jest problem z nadzorem pedagogicznym?[/b]

Uważam, że nadzór pedagogiczny można wykonywać lepiej i skuteczniej, niż robią to kuratoria. Ponadto trzeba go sprawować jednakowo w każdej szkole i całościowo – łącznie z analizą wyników egzaminów. Tymczasem kuratoria podlegają ministrowi, ale są w nich też zatrudnieni pracownicy wojewody. Czyli z jednej strony zajmują się różnymi sprawami związanymi z działalnością wojewody, a z drugiej – odpowiadają za nadzór nad szkołą w imieniu ministra. Ponadto za dużo jest dziś instytucji, z których każda po części odpowiada za ocenianie pracy szkół. Oprócz kuratoriów mamy np. komisje egzaminacyjne – okręgowe i centralną. Są one nieszczęśliwie skonstruowane, bo każda z nich osobno podlega ministrowi, zamiast tworzyć jeden całościowy system.

[b]

Należy więc jednoznacznie stwierdzić: obecny system nadzoru szwankuje.[/b]

Tak. Oprócz jego niewydolności mamy jeszcze inny problem. Gdzieś obok nadzoru działa sobie system doskonalenia, wspierania szkół oraz biblioteki i poradnie. Placówki te prowadzone są przez gminy lub powiaty. Wszystkie te instytucje funkcjonują na zasadzie: „każdy sobie rzepkę skrobie”. Są nielogicznie rozłożone i rozproszone po kraju. Ten sam problem dotyczy poradni. W jednych miejscowościach są, w innych w ogóle ich nie ma. Różne są też proporcje liczby szkół i nauczycieli przypadających na jedną placówkę doskonalenia nauczycieli w województwie.

[b]Czy ten problem widać w każdej części kraju?[/b]

Mniej zauważalny jest on w dużych miastach, które są nasycone specjalistami. Ale jeśli wejdziemy do jakiejś wiejskiej szkoły, to pewnie powiedzą nam, że od lat żadnego specjalisty nikt tam nie widział. Fachowcy natomiast nie pomagają wszystkim szkołom – nie dlatego, że nie chcą, ale przez to, że obecny system jest niesprawny. Po prostu nie zdołają wszędzie dotrzeć. Chcemy to zmienić. Wszystkie dotychczasowe reformy w szkolnictwie dotyczyły wydłużenia kształcenia ogólnego, poprawienia sieci szkół podstawowych czy gimnazjów. I bardzo dobrze, ale nikt się nie zajął siecią wspierającą szkoły. Dlatego chcemy teraz zrobić remanent i ulepszyć system wsparcia, aby pomóc każdej placówce.

[b]A co z pracownikami kuratoriów? Czy zostaną zwolnieni? Czy tu należy szukać oszczędności 20 mln zł, o których mówi ustawa?[/b]

Merytoryczni pracownicy kuratoriów zachowają pracę. Tu nie szukamy żadnych oszczędności. To są wysokiej klasy specjaliści, którzy w obecnym systemie nie byli zdolni zrobić więcej. Dlatego osoby, które zajmowały się dotychczas nadzorem pedagogicznym, przejdą do rejonowych lub okręgowych ośrodków jakości edukacji. Pozostałych pracowników kuratoriów, wraz z ich zadaniami, przejmą urzędy wojewódzkie. Ci ludzie dalej będą wykonywać swoją pracę, tyle tylko, że z tabliczką urzędu wojewódzkiego na drzwiach. Oszczędności wezmą się stąd, że zamiast 88 siedzib, w których mieszczą się teraz kuratoria, wystarczy około 30. Zajmą je rejonowe ośrodki jakości edukacji, w których pracować będą inspektorzy jakości. Nie będzie trzeba utrzymywać tylu budynków.

[b]Co wobec tego będą robić wizytatorzy z kuratoriów?[/b]

Wyrwiemy ich zza biurka i wyślemy z laptopem w teren – do szkół. Dotychczasowi pracownicy kuratoriów nie stracą więc pracy, ale stracą biurka. Ich miejscem pracy będą szkoły. Mają iść do każdej na kilka dni, sprawdzić ją i napisać raport, który zamieszczą na specjalnej platformie internetowej, na której wgląd do raportu będą mieli pracownicy systemu nadzoru, samorząd, rodzice, dyrektor, nauczyciele i uczniowie. Następnie, zgodnie z grafikiem, odwiedzą kolejną szkołę.

[b]Jak będą rozmieszczone w kraju rejonowe ośrodki jakości edukacji?[/b]

Przewidujemy, że w mniejszych województwach wystarczy jeden, a w większych dwa, trzy, które obejmą grupę powiatów. Będzie to proporcjonalne do liczby szkół, aby inspektor mógł wejść do każdej placówki przynajmniej raz na pięć lat. Na przykład w województwie mazowieckim będą trzy ośrodki zajmujące się jakością edukacji. A już w województwie świętokrzyskim planujemy stworzyć jeden rejonowy inspektorat jakości. Inspektorzy będą pracować na odległość. Być może raz na miesiąc się spotkają. Jednocześnie do obecnych okręgowych komisji egzaminacyjnych dołączamy zadania nadzoru pedagogicznego wraz z pracownikami kuratoriów. Powstanie w ten sposób 16 okręgowych ośrodków jakości edukacji, które odpowiadać będą głównie za układanie i przeprowadzanie egzaminów zewnętrznych w szkołach.

[b]

Jakie skutki dla szkoły będzie miał raport, który przygotuje inspektor?[/b]

Inspektor może dać szkole w raporcie z ewaluacji pozytywną lub negatywną ocenę w kilkunastu dziedzinach. Jeśli opinia będzie słaba, inspektor wróci do szkoły za pewien czas i sprawdzi, czy sytuacja się poprawiła.

W razie braku postępów dyrektor takiej szkoły nie będzie mógł już się ubiegać o kolejną kadencję. Jeśli naruszył prawo oświatowe, może również zostać w szybkim trybie odwołany. Warunkiem powierzenia dyrektorowi szkoły obowiązków na kolejną kadencję będzie bowiem uzyskanie pozytywnej opinii z kontroli. Jeżeli jej nie dostanie, nie poprowadzi dalej szkoły.

[b]A jeśli szkoła otrzyma pozytywną opinię? Czy oznacza to, że inspektor da jej spokój na wiele lat?[/b]

Szkoła musi pracować nad sobą cały czas. Nawet jeśli dostanie pozytywną opinię, inspektor może wrócić do niej za parę lat i sprawdzić, jakie zrobiła postępy. Dyrektor będzie poinformowany wcześniej o terminie kontroli w szkole. Zyska więc możliwość przygotowania się do niej. Brak postępów też będzie sygnałem dla samorządu, że dyrektor nie pracuje nad rozwojem placówki.

[b]

Wygląda na to, że okręgowe komisje egzaminacyjne, przekształcone w okręgowe ośrodki jakości, będą miały teraz więcej zadań do wypełnienia. Oprócz przygotowywania egzaminów zajmą się nadzorem pedagogicznym nad szkołami.[/b]

Rzeczywiście, nadzór pedagogiczny w szkołach, ewaluacja, kontrola będą zadaniem rejonowych ośrodków jakości. Ośrodki okręgowe skupią się bardziej na egzaminach zewnętrznych. Mierzenie jakości pracy szkoły znajdzie się więc w gestii instytucji, którą będzie powołany Krajowy Ośrodek Jakości Edukacji, połączony z siecią okręgowych i rejonowych ośrodków. System nadzoru ma być jedną, zwartą służbą. Dzięki temu spojrzymy na jakość pracy szkoły w zestandaryzowany sposób. Każda placówka ma natomiast wiedzieć, czego się od niej oczekuje.

[b]

Wynika z tego, że cały nadzór będzie podlegał teraz ministrowi edukacji?[/b]

Tak, bo powołany zostanie jeszcze naczelny inspektor jakości edukacji w randze wiceministra. Urzędnik ten przypilnuje, aby nadzór odbywał się wszędzie jednakowo, według tych samych standardów i z dala od lokalnej polityki. Szkoły nie mogą być elementem miejscowych rozgrywek polityków. A tak niestety się zdarzało, zwłaszcza gdy kurator i samorząd prowadzący szkołę byli ze sobą w politycznym konflikcie.

[b]

Jak ma wobec tego zapobiec takim sytuacjom naczelny inspektor?[/b]

Wszystko będzie odpowiednio standaryzowane. Naczelny inspektor jakości edukacji będzie stał jakby na dwóch nogach. Podlegać mu będzie Krajowy Ośrodek Jakości Edukacji z siecią ośrodków okręgowych i rejonowych. Postawi on szkołom wymagania, przejmie system egzaminacyjny i nadzór, który prowadzą obecnie kuratoria. Oprócz pionu nadzoru inspektorowi będzie podlegał pion wsparcia, czyli Krajowy Ośrodek Rozwoju Edukacji (KORE). Tam powstaną narzędzia i szkolenia służące wspieraniu szkół. KORE ma być oparty na sieci centralnych placówek doskonalenia i poradnictwa. Naczelny inspektor zepnie więc w całość dwie dziedziny: stawianie wymagań oraz wspomaganie.

[b]Co to oznacza dla szkół?[/b]

Jeśli z nadzoru pedagogicznego wyniknie, że szkoły z czymś sobie nie radzą, będzie to wskazówka dla KORE, czym ma się zająć w najbliższym czasie, czyli jak pomóc szkołom, aby poprawiały się w jakimś aspekcie, np. polepszyły współpracę z rodzicami.

[b]Nad czym będzie teraz pracował zespół ds. nowelizacji [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2006/DU2006Nr%2097poz%20674.asp]Karty nauczyciela[/link]?[/b]

Widać, że w zespole rysuje się zgoda co do awansu zawodowego. Przychylają się do pomysłu awansu wewnątrzszkolnego nauczycieli oraz motywowania tych, którzy osiągnęli najwyższy stopień zawodowy.

[b]Kiedy wobec tego pojawi się projekt nowelizacji tej ustawy?[/b]

Do tego jeszcze daleka droga. Dziś jesteśmy na etapie układania założeń do niej. Nie mamy wyznaczonych terminów. Chciałabym, aby udało nam się osiągnąć zgodę jak najszybciej – dla dobra uczniów i nauczycieli.

[ramka][b]Czytaj też artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/55713,606188_Poselska-krytyka-nowego-nadzoru-pedagogicznego.html]"Poselska krytyka nowego nadzoru pedagogicznego"[/link][/b][/ramka]

[ramka] [b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/02/07/trzeba-poprawic-nadzor-nad-szkolami/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

[b]Resort pracy prowadzi konsultacje społeczne nowych przepisów o systemie oceniania jakości edukacji. Okazuje się jednak, że nie będzie tego aktu prawnego, a projektowane regulacje wejdą do noweli ustawy o systemie oświaty. Przewiduje się m.in. likwidację kuratoriów oświaty. Czy są niewydolne i nie radzą sobie z obowiązkami nałożonymi przez przepisy?[/b]

[b]Katarzyna Hall:[/b] W kuratoriach oświaty dzieje się obecnie za dużo. Zajmują się one nie tylko nadzorem pedagogicznym nad szkołami, ale jednocześnie mnóstwem innych rzeczy z nim niezwiązanych. W rezultacie, zamiast przebywać w szkołach, wizytatorzy zajmują się robotą papierkową, odbieraniem telefonów i udzielaniem wskazówek dyrektorom. Chcemy te zadania porozdzielać.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"