Przed lobbystą politycy uciekają, a doradców sami zapraszają

Trzeba zmienić przepisy o działalności lobbingowej. Nowa regulacja powinna być kompleksowa i jasna - twierdzą uczestnicy seminarium, które odbyło się w Pałacu Prezydenckim

Publikacja: 16.01.2012 06:53

Lobbing to forma komunikacji społecznej, niestety w Polsce jest postrzegany wyłącznie jako źródło ko

Lobbing to forma komunikacji społecznej, niestety w Polsce jest postrzegany wyłącznie jako źródło korupcji politycznej

Foto: Rzeczpospolita

O tym jak poprawić oblicze legalnego lobbingu dyskutowali u Prezydenta RP przedstawiciele instytucji publicznych i naukowych na seminarium "Lobbing i rzecznictwo w procesie stanowienia prawa", które odbyło się 13 stycznia 2012 r.

- Uchwalona 7 lipca 2005 r. ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa (DzU z 2005 r. nr 169, poz. 1414 ze zm.) nie rozwiązuje problemu  - mówiła dr. Małgorzata Molęda-Zdziech, ze Szkoły Głównej Handlowej. - A to ze względu na kontekst, w jakim została uchwalona. -Tuż po aferze Rywina miała być plasterkiem, który pokazuje, że rząd szybko reaguje na negatywne zjawiska. To spowodowało, że lobbing kojarzy się głównie z korupcją. Tymczasem jest jednym ze sposobów komunikacji społecznej, wymiany informacji pomiędzy organami państwa a różnymi grupami interesów.

- Problematyka lobbingu nigdy nie była u nas postrzegana w kontekście całości procedur tworzenia prawa - mówił Grzegorz Ziemniak, reprezentujący Instytut Demokracji. - Od samego początku traktowana jest tylko i wyłącznie, jako potencjalne źródło zachowań korupcyjnych, dlatego ustawa z 2005 r. zawiera przede wszystkim przepisy represyjno - sankcyjne.

Nic więc dziwnego, że jej przepisy pozostają w zasadzie martwe. W polskim rejestrze lobbystów zawodowych zarejestrowanych jest zaledwie 215 podmiotów. W podobnym rejestrze działającym w USA jest ich 35 tys., a w obowiązkowym (od czerwca 2011 r.) rejestrze lobbystów utworzonym w Brukseli zarejestrowanych jest ok. 18 tys. podmiotów działających przy Komisji i Parlamencie Europejskim.

Nie oznacza to jednak, że lobbingu w naszym kraju nie ma. Jest i ma się świetnie, ale działa poza ramami określonymi ustawą. Rzecznicy grup interesów nie są lobbystami, występują jako eksperci, doradcy. W ten sposób unikają stygmatyzacji i negatywnych skojarzeń. Od lobbysty każdy polityk ucieka bowiem jak od zarazy - mówili uczestnicy konferencji.

Jak zmienić przyklejoną do tego pojęcia gębę? Być może konieczne jest wypracowanie nowego określenia działalności lobbingowej – zastanawiali się zgromadzeni.

- Pojęcie lobbysta jest nie do uratowania - mówił Janusz Paczocha, z Narodowego Banku Polskiego. Zaproponował zastąpienie go  terminem: orędownik. - To słowo symbolizuje uczciwość, porozumienie, dbałość o dobro wspólne.

Zdaniem dr Marcina Wiszowatego z Uniwersytetu Gdańskiego zastąpienie jednego słowa innym niczego nie rozwiąże. - Przed wojną nikt nie lobbował, wszyscy antyszambrowali [to z  francuskiego] - mówił dr Marcin Wiszowaty. -Wcześniej, w XVI w. nie było lobbystów, byli sztadlanie [to z jidysz]. Wszystkie te wyrazy zostały popsute i się źle kojarzyły. Jeżeli znajdziemy nowe słowo na określenie działalności lobbingowej, to spotka je ten sam los.

Konieczne jest opracowanie nowej regulacji. Na świecie funkcjonują trzy podejścia do tej kwestii. Regulacje ustawowe istnieją w mniejszości państw, ale liczba ich systematycznie się zwiększa. Ostatnio ustawę o lobbingu uchwalono na Tajwanie. Nad ustawą lobbingową pracują  Austryjacy. Drugie podejście to stworzenie parlamentarnych rejestrów w połączeniu z etycznymi kodeksami postępowania. Takie rozwiązanie wprowadziła w ostatnim roku Bruksela (UE). Trzecie podejście to samoregulacje środowiska lobbystów, czyli wprowadzane przez stowarzyszenia zawodowe kodeksy postępowania.

-Obowiązujące na świecie regulacje dotyczące lobbingu dzielą się na te, które kopiują rozwiązania z USA, czy Kanady, oraz takie, które ich nie kopiują -mówił dr Marcin Wiszowaty -Większość regulacji, które próbowały pójść własną drogą jest kompletnie nieskuteczne. Co jest zatem konieczne aby regulacja była efektywna? Najkrócej. Musi się opierać na dwóch zasadach: ujawnieniu i rejestracji. To są właśnie dwa filary, na których bazują regulacje kanadyjskie i amerykańskie.

- Nowa ustawa powinna regulować przede wszystkim procedury, w tym wypadku związane ze stanowieniem prawa, nie sam lobbing, a otoczenie procesu legislacyjnego - mówił prof. Tomasz Stawecki z Uniwersytetu Warszawskiego.

Zebrani zgodzili się, że w polskich warunkach od regulacji ustawowej raczej się nie ucieknie. Nowa ustawa powinna zaś w sposób kompleksowy i przejrzysty ujmować kwestie lobbingu, zapewniając udział obywateli w procesie stanowienia prawa. Zmianie powinien ulec również system rejestracji podmiotów uprawiających lobbing, jak i kontaktów, jakie z lobbystami mają parlamentarzyści i urzędnicy.

Piątkowe seminarium było już szóstym spotkaniem w cyklu "System stanowienia prawa" realizowanego w ramach Forum Debaty Publicznej.

O tym jak poprawić oblicze legalnego lobbingu dyskutowali u Prezydenta RP przedstawiciele instytucji publicznych i naukowych na seminarium "Lobbing i rzecznictwo w procesie stanowienia prawa", które odbyło się 13 stycznia 2012 r.

- Uchwalona 7 lipca 2005 r. ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa (DzU z 2005 r. nr 169, poz. 1414 ze zm.) nie rozwiązuje problemu  - mówiła dr. Małgorzata Molęda-Zdziech, ze Szkoły Głównej Handlowej. - A to ze względu na kontekst, w jakim została uchwalona. -Tuż po aferze Rywina miała być plasterkiem, który pokazuje, że rząd szybko reaguje na negatywne zjawiska. To spowodowało, że lobbing kojarzy się głównie z korupcją. Tymczasem jest jednym ze sposobów komunikacji społecznej, wymiany informacji pomiędzy organami państwa a różnymi grupami interesów.

Pozostało 81% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi