Skarga ws odmowy orzekania: To nie jest kolejny etap wojny z sędziami

Rozmowa z Waldemarem Żurekiem, sędzią, członkiem Krajowej Rady Sądownictwa

Publikacja: 29.04.2014 16:08

Rz: Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia pisze do Krajowej Rady Sądownictwa o prawdopodobnym naruszeniu niezawisłości sędziowskiej sędziego sądu rejonowego, który w listopadzie 2013 r. odmówił wyjścia na salę rozpraw po październikowym uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego. Co Rada na to?

Waldemar Żurek

: Takie pismo rzeczywiście do nas dotarło. Sprawa jest bardzo poważna. Wyznaczony został zespół, który dokładnie zapozna się z wnioskiem. Myślę, że rada zajmie się nim już w maju. Może konieczne będzie uzupełnienie dokumentów, może wezwiemy zainteresowanych do osobistego stawiennictwa przed radą, by dokładnie wyjaśnili, o co chodzi. A może zarządzimy wizytację w sądzie.  Nie wiem, to na razie tylko takie „gdybanie".

Sąd Najwyższy w pisemnym uzasadnieniu uchwały ze stycznia 2014 r., w której przesądził, że tylko minister sprawiedliwości może przenosić sędziów do innych sądów, wziął w obronę tych, którzy konsekwentnie odmawiali orzekania. „Postępowania takie nie powinno być co  do zasady kwalifikowane jako wykroczenie" – napisali, zastrzegając jednak,  że tak łagodne  potraktowanie odmowy orzekania nie  dotyczy przypadków wstrzymywania się od orzekania już po podjęciu uchwały. KRS może mieć jeszcze wątpliwości, co zrobić?

Nie chcę wypowiadać się za całą radę. W takiej sprawie możliwe są różne rozwiązania. Rada nie ma związanych rąk, może np. zaskarżyć na korzyść bądź niekorzyść każde orzeczenie sądu dyscyplinarnego. Najpierw radziłbym jednak poczekać. Zobaczmy, jak potoczy się postępowanie wyjaśniające, czy dojdzie do przedstawienia zarzutów i skazania sędziego. To bardzo ważna dla granic niezawisłości sędziowskiej sprawa.  I trzeba ją jednoznacznie rozstrzygnąć.

Czyli Rada nie ma żadnych wątpliwości?

O tym, że decyzja o przeniesieniu sędziego na inne miejsce służbowe ma charakter ustrojowy, a nie administracyjny, powiedzieliśmy  wyraźnie w stanowisku z października 2013 r. Rada nigdy nie miała wątpliwości, że to minister sprawiedliwości powinien podpisywać decyzje o przeniesieniu, a nie wiceminister. Podobnie zresztą jak konsekwentna była w swojej opinii o likwidacji małych sądów rejonowych, które pracowały bardzo sprawnie. Ich likwidację uważaliśmy za szkodliwą i na efekt nie trzeba było długo czekać.

Skoro więc tak jest, to czy potrzeba aż tyle czasu, powoływania różnych zespołów  i podejmowania różnych czynności, by dojść do wniosku, że sędzia miał rację i jest niewinny?

Dziś mamy tylko wniosek Stowarzyszenia Sędziów Iustitia.  Nie wiemy, jakie argumenty przedstawi prezes sądu czy rzecznik dyscyplinarny. Gdyby się  okazało, że np. w trakcie różnicy zdań sędzia złamał normy kwalifikujące uruchomienie postępowania dyscyplinarnego, to wtedy sprawa będzie wyglądała zupełnie inaczej.

Jest pan sędzią. W październiku 2013 r., kiedy pojawiło się uzasadnienie do lipcowej uchwały SN, sędziowie mogli mieć wątpliwości, czy są właściwie umocowani do orzekania. Mieli prawo odmówić wyjścia na salę rozpraw?

Tak, takie wątpliwości były uzasadnione. Jedni, mając je, wychodzili na salę  i orzekali, inni nie. Każdy z sędziów musiał podjąć decyzję w zgodzie z własnym sumieniem. Trzeba było wyważyć, czy mieć wątpliwości, ale orzekać, czy mieć wątpliwości i ze względu na nie nie narażać stron na uchylenie wyroku jako wydanego przez sąd źle umocowany.

Wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego, który odmówił orzekania, jest kolejnym etapem wojny: sędziowie – Ministerstwo Sprawiedliwości?

Nie, tak bym tego nie nazwał. Inicjatorem całego postępowania jest prezes jednego z sądów. To przecież też  jest sędzia i nie sądzę, by jakikolwiek sędzia działał tu pod dyktando ministra.

A jeśli mimo wszystko sędzia zostanie ukarany. Co może zrobić Rada?

Jeśli uzna, że sędzia winy nie ponosi, to nie ma wątpliwości, że zaskarży takie orzeczenie, domagając się uniewinnienia sędziego. Takie przypadki zdarzały się już w radzie.

— rozmawiała Agata Łukaszewicz

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi