Rz: Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia pisze do Krajowej Rady Sądownictwa o prawdopodobnym naruszeniu niezawisłości sędziowskiej sędziego sądu rejonowego, który w listopadzie 2013 r. odmówił wyjścia na salę rozpraw po październikowym uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego. Co Rada na to?
Waldemar Żurek
: Takie pismo rzeczywiście do nas dotarło. Sprawa jest bardzo poważna. Wyznaczony został zespół, który dokładnie zapozna się z wnioskiem. Myślę, że rada zajmie się nim już w maju. Może konieczne będzie uzupełnienie dokumentów, może wezwiemy zainteresowanych do osobistego stawiennictwa przed radą, by dokładnie wyjaśnili, o co chodzi. A może zarządzimy wizytację w sądzie. Nie wiem, to na razie tylko takie „gdybanie".
Sąd Najwyższy w pisemnym uzasadnieniu uchwały ze stycznia 2014 r., w której przesądził, że tylko minister sprawiedliwości może przenosić sędziów do innych sądów, wziął w obronę tych, którzy konsekwentnie odmawiali orzekania. „Postępowania takie nie powinno być co do zasady kwalifikowane jako wykroczenie" – napisali, zastrzegając jednak, że tak łagodne potraktowanie odmowy orzekania nie dotyczy przypadków wstrzymywania się od orzekania już po podjęciu uchwały. KRS może mieć jeszcze wątpliwości, co zrobić?
Nie chcę wypowiadać się za całą radę. W takiej sprawie możliwe są różne rozwiązania. Rada nie ma związanych rąk, może np. zaskarżyć na korzyść bądź niekorzyść każde orzeczenie sądu dyscyplinarnego. Najpierw radziłbym jednak poczekać. Zobaczmy, jak potoczy się postępowanie wyjaśniające, czy dojdzie do przedstawienia zarzutów i skazania sędziego. To bardzo ważna dla granic niezawisłości sędziowskiej sprawa. I trzeba ją jednoznacznie rozstrzygnąć.