Oczywiście. Pamiętam nawet swoją pierwszą drogę do sądu. Wyobrażałem sobie, że kiedy będę kończył pracę sędziego, przejdę tę samą drogę, obok tych samych budynków, i wsiądę do tej samej kolejki, tylko w przeciwnym kierunku. Wykonuję ten zawód od blisko 45 lat. Zamierzam więc wkrótce odbyć tę drogę w drugą stronę i przejść w stan spoczynku.
Zaczynałem w Sądzie Powiatowym w Grodzisku Mazowieckim. Kiedy po raz pierwszy występowałem w roli sędziego, miałem 25 lat. Pierwszym oskarżonym była kobieta. Wydawała mi się dużo starsza ode mnie, choć dziś na pewno uznałbym, że była młoda. Została oskarżona o to, że odezwała się jakimś nieobyczajnym słowem do milicjanta, będąc zresztą pod wpływem alkoholu. Była bardzo wystraszona. Postępowanie toczyło się w trybie przyspieszonym, którego generalną zasadą było orzekanie bezwzględnej kary pozbawienia wolności.
Poszła do więzienia?
Nie, krzywda jej się nie stała. ?W jednoosobowym składzie wymierzyłem karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem. To była prosta sprawa, ale w ciągu tych kilkudziesięciu lat sprawowania urzędu sędziego spotykałem się często z trudnymi sprawami, a najtrudniejsze to znów te, w których oskarżonymi były kobiety.
Która z nich była ?najtrudniejsza?
Na pewno niełatwa była sprawa niedawno przypomniana przez dziennikarzy – Ewy T., która przyczyniła się do śmierci pasierba. Sąd wojewódzki z moim udziałem skazał ją nie za zabójstwo, ale za umyślne zadanie kilkuletniemu chłopcu dotkliwych obrażeń i nieumyślne spowodowanie śmierci. Kobieta wykazywała głębokie cechy osobowości psychopatycznej. Nie można było jej przypisać celowego działania, bo nie chciała zabić dziecka. Opiekowała się nim, chodziła do lekarza, pomagała w nauce, a jednocześnie w sposób wręcz okrutny próbowała pasierba po prostu tresować, co doprowadziło do tragedii. Zaburzenia psychiczne wynikają także ze szczególnych uwarunkowań biologicznych, z niewykształcenia pewnych obszarów mózgu. Takie osoby nie myślą jak normalni ludzie, nie mają uczuć wyższych. Po prostu nie mogą być dobre. Ich nie można poprawić, uczynić lepszymi. Można natomiast, również w wyniku specjalnej psychoterapii, ale także przez wykonywanie surowej kary pozbawienia wolności, wykształcić u nich szczególne poczucie nieopłacalności, czyli wytworzyć przekonanie, że antyspołeczne zachowania będą się wiązały z surową karą albo z umieszczeniem w nieleczniczym zakładzie zamkniętym dla zbrodniczych psychopatów. Psychopatia jest bardzo trudnym zagadnieniem. Ciągle większość prawników wie o tym zjawisku bardzo mało.