Profesorowie Piotr Winczorek i Jerzy Regulski byli mocno zaangażowani w sprawy publiczne, obaj czuli się odpowiedzialni za rzeczy wspólne. Obaj też odważnie zabierali głos w często burzliwej debacie publicznej nad państwem i prawem.
Profesor Winczorek był jednym z najwybitniejszych, najaktywniejszych konstytucjonalistów w Polsce ostatniego ćwierćwiecza, współtwórcą ustawy zasadniczej z 1997 r. Całe swoje życie związał z Wydziałem Prawa i Administracji UW. W latach 1993–1997 był członkiem, a następnie przewodniczącym Zespołu Stałych Ekspertów Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, a w 2000 r. wydał „Komentarz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.".
Przez lata również na łamach „Rzeczpospolitej" w felietonach i komentarzach często piętnował poczynania legislacyjne władzy czy próby naruszania konstytucyjnej zasady jej podziału.
Był człowiekiem skromnym i życzliwym. Pamiętam, jak w ubiegłym roku zrobiliśmy właśnie w „Rzeczy o Prawie" ostatni wywiad z Profesorem o konstytucyjności podwyższania wieku emerytalnego. Rozmowę, jak zawsze bardzo merytoryczną, opatrzyliśmy dużym zdjęciem rozmówcy. – Ale zrobiliście show – powiedział potem, ale wiedzieliśmy, że było Mu miło.
Profesor Winczorek chętnie pomagał dziennikarzom. To do Niego zwracali się po wypowiedzi, komentarze, to z Nim konsultowali trafność analiz. Zawsze otwarty, nigdy nie odmówił, traktując ich pracę z ogromnym szacunkiem. Co nie jest, niestety, normą.