Gospodarka wymaga ruchu, ale lepiej, gdy jest on skoordynowany zaplanowany, po prostu mądry. Jeśli transakcja jest dobrze przygotowana staje się oczywiste, że maleje ryzyko niespodziewanych strat, nie mówiąc już o ewentualnych oszustwach. Profesor Adam Mariański twierdzi, że podstawowe ryzyka transakcyjne przy sprzedaży firmy dotyczą sfery prawnej, księgowej, organizacyjnej oraz środowiskowej. W każdej z tych specjalizacji przedsiębiorca powinien skorzystać z pomocy siły fachowej rzetelnego doradcy, by uniknąć Armagedonu.
Profesjonalista realizujący transakcję musi gwarantować swoimi czynnościami, wiedzą, oświadczeniami, podpisami i opiniami, że do niego nie dojdzie, że zapewnione są wszelkie standardy. Ważne jest też, by firmy zaangażowane w deal pracowały z wdrożonym już programem Compliance. Sytuacja taka ułatwia biznesowe życie i daje już na samym początku negocjacji transakcyjnych poczucie zgodności funkcjonowania przedsiębiorstwa z obowiązującymi przepisamii i wewnętrznymi regulacjami.
Przeprowadzajmy więc takie transakcje, mając u boku doświadczonych doradców, zwykle prawników. Bez nich lepiej nie narażać się na niebezpieczeństwa i porzucić myśl o sprzedaży biznesu i poczekać na lepsze czasy albo przyjaznych doradców pod ręką. Ostrożności nigdy nie za dużo.... Warto też dobrze zainwestować otzrymane z tytułu kontraktu kapitały. Po to, by przynosiły więcej korzyści niż te, które były zaangażowane w sprzedawane przedsięwzięcie gospodarcze.
Więcej o szczegółach wzorowej transakcji w rozmowie z profesorem Adamem Mariańskim „Jak sprzedać przedsiębiorstwo".
Czytaj także inne teksty w najnowszym numerze „Biznesu".