Polska powinna uznać niepodległość Kosowa. Chociaż nie ma w tym bezpośredniego interesu, to ważna jest perspektywa dalszego rozszerzenia Unii Europejskiej i zaprowadzenia pokoju na Bałkanach. Jeśli jednak popatrzymy na mapę, to odległość ze Szczecina do Rzeszowa jest prawie taka sama jak od południowych granic Polski do Kosowa. Wydaje się nam, że Bałkany są bardzo odległe, ale to nie jest całkiem prawda.
Niepodległość Kosowa była nieunikniona. Dlatego dziś należy ją zaakceptować mimo bólów porodowych, jakie wciąż jej towarzyszą i z którymi się będzie jeszcze przez jakiś czas zmagać. Sytuacja jest nieodwracalna, a uznanie niepodległości będzie korzystne dla wszystkich.Dla Europy uregulowanie statusu Kosowa jest absolutnie konieczne.
Polska w miarę swoich możliwości powinna się przyłączyć do pomocy mieszkańcom nowego państwa
Utrzymywanie czarnej dziury politycznej o niewiadomym statusie w środku Półwyspu Bałkańskiego, do której zgłaszają pretensje zarówno sąsiednie państwa – jak Serbia czy, teoretycznie, Albania – byłoby na dłuższą metę nie do utrzymania. To wrzód, który należało przeciąć możliwie w najmniej bolesny sposób. A najmniej bolesnym sposobem była niepodległość Kosowa. Gdyby nie nadeszła, doprowadziłoby to do klęski humanitarnej i do zupełnego rozpadu wszelkich struktur społecznych. Utrzymywanie tak nieokreślonego statusu politycznego byłoby tragedią.
Dlatego im prędzej UE uzna niepodległe Kosowo, tym prędzej będzie można rozpocząć przygotowania do przyjęcia kolejnych krajów do Unii Europejskiej. To złagodziłoby wszystkie napięcia na Bałkanach, które są dziś węzłem wzajemnych pretensji, nienawiści i roszczeń.