Dwugłos: Kosowo trzeba wychować

Utrzymywanie rozrywanej przez sąsiadów czarnej dziury politycznej w środku Bałkanów nie ma sensu. Uznajmy Kosowo – twierdzi znawca islamu

Aktualizacja: 18.02.2008 23:14 Publikacja: 18.02.2008 23:12

Red

Polska powinna uznać niepodległość Kosowa. Chociaż nie ma w tym bezpośredniego interesu, to ważna jest perspektywa dalszego rozszerzenia Unii Europejskiej i zaprowadzenia pokoju na Bałkanach. Jeśli jednak popatrzymy na mapę, to odległość ze Szczecina do Rzeszowa jest prawie taka sama jak od południowych granic Polski do Kosowa. Wydaje się nam, że Bałkany są bardzo odległe, ale to nie jest całkiem prawda.

Niepodległość Kosowa była nieunikniona. Dlatego dziś należy ją zaakceptować mimo bólów porodowych, jakie wciąż jej towarzyszą i z którymi się będzie jeszcze przez jakiś czas zmagać. Sytuacja jest nieodwracalna, a uznanie niepodległości będzie korzystne dla wszystkich.Dla Europy uregulowanie statusu Kosowa jest absolutnie konieczne.

Polska w miarę swoich możliwości powinna się przyłączyć do pomocy mieszkańcom nowego państwa

Utrzymywanie czarnej dziury politycznej o niewiadomym statusie w środku Półwyspu Bałkańskiego, do której zgłaszają pretensje zarówno sąsiednie państwa – jak Serbia czy, teoretycznie, Albania – byłoby na dłuższą metę nie do utrzymania. To wrzód, który należało przeciąć możliwie w najmniej bolesny sposób. A najmniej bolesnym sposobem była niepodległość Kosowa. Gdyby nie nadeszła, doprowadziłoby to do klęski humanitarnej i do zupełnego rozpadu wszelkich struktur społecznych. Utrzymywanie tak nieokreślonego statusu politycznego byłoby tragedią.

Dlatego im prędzej UE uzna niepodległe Kosowo, tym prędzej będzie można rozpocząć przygotowania do przyjęcia kolejnych krajów do Unii Europejskiej. To złagodziłoby wszystkie napięcia na Bałkanach, które są dziś węzłem wzajemnych pretensji, nienawiści i roszczeń.

Kosowo powinno zostać członkiem Unii. Chociaż – rzecz jasna – czeka je długa i trudna droga, a Unia będzie musiała mu w tym pomóc. Polska, w miarę swoich możliwości, też powinna się przyłączyć do tej pomocy. Pożądana byłaby np. pomoc edukacyjna. Polska byłaby w stanie ją zapewnić. Mogłaby na przykład pomóc w organizowaniu szkolnictwa wyższego w Kosowie. Mogłaby zaprosić do Polski studentów i zapewnić im możliwość kształcenia w naszym kraju. U nas młodzi ludzie z Kosowa mogliby zobaczyć inne warunki niż te, które widzieli u siebie przez ostatnich kilkanaście lat permanentnej wojny. Polska mogłaby też odegrać znaczącą rolę w organizowaniu pomocy humanitarnej czy służby zdrowia. Na tym polu mamy bardzo duże doświadczenie, bo nasi lekarze świetnie się spisują na zagranicznych misjach humanitarnych. Mają doskonałe zdolności organizacyjne, co w kosowskich warunkach jest ważne.

Bez pomocy UE Kosowo – które nawet nie ma własnej waluty – sobie nie poradzi. Jednak pomoc finansowa musi być dokładnie kontrolowana. Nie można jej puścić na żywioł. Albańczycy w Kosowie mogliby z tych pieniędzy zrobić własny użytek. Korupcja jest tam tak powszechna jak w Afryce. W pewnym sensie trzeba Kosowo wychować, choć nie da się tego zrobić wobec całego narodu. Ale UE musi pomóc mu rozwinąć się we właściwym kierunku.Rozumiem ból Serbów i rozumiem, że stracili historyczne terytoria. Jednak nie było najmniejszej szansy, żeby Kosowo ponownie zintegrowało się z Serbią. Tak jak po II wojnie światowej nie było najmniejszej szansy, żeby Polska jednoczyła się na przykład z Niemcami. Również w przypadku Kosowa prawdopodobnie upłynie kilkadziesiąt lat, zanim stosunki między tymi dwoma narodami się unormują i wzajemne wrogie resentymenty się zmniejszą.

prof. Bogusław R. Zagórski pracuje w Collegium Civitas. Jest dyrektorem Instytutu Ibn Chalduna

Polska powinna uznać niepodległość Kosowa. Chociaż nie ma w tym bezpośredniego interesu, to ważna jest perspektywa dalszego rozszerzenia Unii Europejskiej i zaprowadzenia pokoju na Bałkanach. Jeśli jednak popatrzymy na mapę, to odległość ze Szczecina do Rzeszowa jest prawie taka sama jak od południowych granic Polski do Kosowa. Wydaje się nam, że Bałkany są bardzo odległe, ale to nie jest całkiem prawda.

Niepodległość Kosowa była nieunikniona. Dlatego dziś należy ją zaakceptować mimo bólów porodowych, jakie wciąż jej towarzyszą i z którymi się będzie jeszcze przez jakiś czas zmagać. Sytuacja jest nieodwracalna, a uznanie niepodległości będzie korzystne dla wszystkich.Dla Europy uregulowanie statusu Kosowa jest absolutnie konieczne.

Pozostało 80% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?