Tak czy inaczej, już przeszedł do historii. Nawet, gdyby dziś w Polsce nikt nie »mówił Kaczyńskim«, śladów jego obecności warto poszukać w każdym zakamarku naszych najnowszych dziejów. Będąc wrogiem i krytykiem III Rzeczypospolitej, już teraz zmienił jej oblicze”.
Te trzy zdania z początku książki Piotra Zaremby najlepiej chyba tłumaczą sens jej powstania. W Polsce, w kraju, w którym prawie wcale nie ukazują się biografie najważniejszych polityków – nawet prezydentów i premierów – każda z takich książek jest wydarzeniem. W przypadku postaci tak ważnej jak Jarosław Kaczyński to wydarzenie tym bardziej znaczące. Jeszcze zaś większe, gdy jest zrobione w sposób tak monumentalny, jak uczynił to autor „O jednym takim... Biografia Jarosława Kaczyńskiego”.
Mamy do czynienia z dziełem 400-stronicowym, na dodatek napisanym w rekordowym tempie. Pomysł stworzenia biografii prezesa PiS narodził się po katastrofie smoleńskiej. I chyba tylko Piotr Zaremba mógł sprostać temu tempu bez szkody dla jakości książki. On, jako świadek i komentator zdarzeń ostatniego 20-lecia. Przy okazji – co autor tej recenzji chciałby szczególnie podkreślić – osoba obdarzona nie tylko wielką wiedzą, ale też godną pozazdroszczenia pamięcią.
[srodtytul]Przewodnik po dwudziestoleciu chaosu[/srodtytul]
Zapytałem osobę czynną w polityce przez dwie ostatnie dekady, a od lat blisko współpracującą z Kaczyńskim, jak ocenia książkę Zaremby. Rozmowa była z tych, które dziennikarze nazywają off the record. Padła odpowiedź, że to wiarygodny i szczegółowy opis zdarzeń, których mój rozmówca był także świadkiem. Jednak według tego doskonale znanego z telewizyjnych ekranów polityka problemem jest to, że przeciętny czytelnik powinien otrzymać łatwiejszą opowieść. Bo tej bez odpowiedniego intelektualnego przygotowania nie będzie w stanie zrozumieć.