Migalski: Prawybory prezydenckie w PiS dowodem niewiary Kaczyńskiego w zwycięstwo

Po przegranych wyborach prezydenckich przez kandydata PiS prezes będzie mógł powiedzieć, że „złego” kandydata wskazała partia, a nie on. Pretensje o zwycięstwo kandydata koalicji działacze PiS będą mogli mieć tylko do siebie, a nie do swojego szefa.

Publikacja: 23.10.2024 05:00

Czy Jarosław Kaczyński w Mariuszu Błaszczaku jednak widzi kandydata PiS na prezydenta Polski?

Czy Jarosław Kaczyński w Mariuszu Błaszczaku jednak widzi kandydata PiS na prezydenta Polski?

Foto: Daniel Gnap

Jeśli rzeczywiście doszłoby do tego, że w PiS przeprowadzono by prawybory prezydenckie, oznaczałoby to jedno – całkowitą utratę przez prezesa tej partii wiary w zwycięstwo. Kluczową dla przetrwania swej formacji i możliwości jej powrotu do władzy decyzję oddałby bowiem w ręce działaczy partyjnych – działaczy, którymi gardzi i do których politycznych kompetencji nie ma zaufania. Jeśli rzeczywiście tak by się stało, że kandydat PiS wyłoniony zostałby w procedurze prawyborów, a potem przegrał, odpowiedzialność za to spadłaby nie na Jarosława Kaczyńskiego, ale na aparat partyjny, który podjął „złą” decyzję. I o to w tym wszystkim chodzi.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Jak Rosjanie nauczyli Ukraińców atakować rosyjskie lotniska?
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Rafał Trzaskowski zapracował sobie na brak zaufania wyborców
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Polacy nie chcą fejk prawicy, skoro mogą mieć oryginał
Opinie polityczno - społeczne
Daria Chibner: Zandberg jak Maryla Rodowicz polityki. Czy dojrzeje jak Mentzen?
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Młodość zdmuchnie duopol już za dwa lata