Aktualizacja: 05.04.2025 21:46 Publikacja: 26.09.2024 05:10
Foto: Adobe Stock
Anatol Diaczyński – literat i repatriant z Kazachstanu – w artykule „Parodia repatriacji” („Rzeczpospolita”, 17 września 2024 r.) skrytykował akcję ściągania Polaków z tego kraju. Napisał m.in., że przesiedleniom „sprzeciwia się nasz Kościół katolicki i polskie MSZ”. Z tym nie można się zgodzić.
Autor oczywiście ma rację, twierdząc, że Polska – w odróżnieniu np. od Niemiec – była i wciąż jest niespecjalnie skuteczna w organizacji działań repatriacyjnych. Przyjęliśmy procedury skomplikowane i czasochłonne, a w efekcie potencjalni chętni (a chodzi o kilkanaście tysięcy ludzi) muszą na przyjazd do naszego kraju czekać całymi latami. Ale z pewnością nie wynika to z niechęci do naszych rodaków.
Stany Zjednoczone przegrają wojnę handlową, jaką właśnie wypowiedział Donald Trump. Świat zbuduje nowy system ws...
1 kwietnia obchodzimy dzień kłamstwa, ale w naszych czasach już zapomniany i zbyteczny. Nawet zaczerpnięta z łac...
To, co się dzieje w Ameryce, to nie nowy izolacjonizm, lecz nowy aktywizm. Tym różni się od starego, że nie jest...
Sławomir Mentzen unika pytań dziennikarzy, a gdy już musi się z nimi skonfrontować, to mówi rzeczy, z których po...
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Płatne studia są nie tylko niedostępne dla biedniejszych młodych ludzi, ale bywają też niższej jakości. Stąd też...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas