Kumulacja problemów – z tym właśnie obecnie mierzy się Prawo i Sprawiedliwość. Komisja ds. badania wpływów rosyjskich uderzy w Antoniego Macierewicza i jego otoczenie. Do dzisiaj przedstawiciele partii nie potrafią obronić wiceprezesa partii, jeśli chodzi o jego niejasne decyzje jako szefa MON i też te wcześniejsze, jak przygotowanie aneksu do raportu WSI, którego nie zdecydował się opublikować ani prezydent Lech Kaczyński, ani też prezydent Andrzej Duda. Michał Dworczyk do dzisiaj nie odpowiedział za narażenie państwa na szkodę przez aferę mailową. Za publikację archiwalnych planów obronnych nie odpowiedział też Mariusz Błaszczak. A do tego dochodzą dziwne persony, którymi otaczało się środowisko PiS, jak były sędzia Tomasz Szmydt czy rosyjski szpieg w komisji likwidacyjnej WSI. W najbliższych tygodniach dowiemy się więcej o szkodliwych kontaktach PiS i złych decyzjach partii. W kontekście bezpieczeństwa i agresji Rosji na Ukrainę sprawa dla PiS jest problematycznie rozwojowa. I niejedyna.