Zuzanna Dąbrowska: Marcin Mastalerek lansuje prezydenta Andrzeja Dudę wbrew jego chęciom

Rola impresariów wielkich gwiazd jest niewdzięczna. Trzeba znosić ich humory, niekonsekwencje i medialne wpadki. Ale w duecie Andrzej Duda – Marcin Mastalerek trudno określić, kto jest gwiazdą, a kto jej menedżerem.

Publikacja: 22.01.2024 12:48

Marcin Mastalerek (z prawej) gotów jest siłą wyprowadzać prezydenta ku niezależności, nawet wbrew je

Marcin Mastalerek (z prawej) gotów jest siłą wyprowadzać prezydenta ku niezależności, nawet wbrew jego chęciom.

Foto: PAP/Leszek Szymański

Teoretycznie to szef gabinetu powinien dbać o interesy pryncypała, lansować go i budować pozytywny wizerunek. I nawet się stara. Ale prezydent jest krnąbrny. Chciałby oczywiście zbudować swoją pozycję i być lubiany przez obywateli, a przy tym jeszcze wykazywać się żelazną konsekwencją i krystalicznym charakterem. Ale przeszkadza mu w tym polityczna afiliacja i podporządkowanie prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Czytaj więcej

Kamiński i Wąsik zostaną ponownie ułaskawieni przez prezydenta Dudę

Dlaczego prezydent jeszcze ich nie ułaskawił? Wąsik i Kamiński ofiarami promocji

A Marcin Mastalerek partyjnych zleceniodawców nie lubi, bo go źle potraktowali. Dlatego gotów jest siłą wyprowadzać prezydenta ku niezależności, nawet wbrew jego chęciom. Ofiarami tej sytuacji padają właśnie Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. Ambicje szefa gabinetu sięgają jednak bardzo daleko, bo sam zapewne też chciałby kiedyś zostać gwiazdą.

Czytaj więcej

Sondaż: Ponad połowa Polaków nie chce ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika

Prawomocnie skazani politycy PiS mogliby już dawno opuścić więzienie, gdyby Andrzej Duda zrobił to, o czym powiedział w wywiadzie dla „Super Expressu”, czyli powtórnie ich ułaskawił, „żeby ich po prostu ratować”. W piątek wyraźną dyrektywę w tej sprawie wydał prezes PiS pod więzieniem, w którym przebywa Maciej Wąsik. Wszystko się wyraźnie nagrało na dziennikarskie mikrofony i nie ma wątpliwości, jakie jest stanowisko prezesa, więc Andrzej Duda szybko przystąpił do przestawiania kursu i także otworzył serce na ciężki los osadzonych.

Ale otoczenie prezydenta wbiło sobie do głowy, że powtórne ułaskawienie to despekt na honorze głowy państwa i przyznanie się do błędu. I ze wszystkich sił stara się powstrzymać głowę państwa od działania. A szef gabinetu posuwa się nawet do prostowania jego słów z wywiadu i tłumaczenia „co właściwie Andrzej Duda miał na myśli”.

Jarosław Kaczyński ma większy wpływ na Andrzeja Dudę

Rozrywany sprzecznymi interesami obu środowisk prezydent gubi się więc podwójnie: ani nie jest bohaterem PiS, ani nie buduje własnej pozycji.

Najnowsze medialne nieporozumienia między Andrzejem Dudą i jego ministrem wskazują jednak, że to prezes Prawa i Sprawiedliwości ma wciąż decydujący wpływ na prezydenckie deklaracje.

Teoretycznie to szef gabinetu powinien dbać o interesy pryncypała, lansować go i budować pozytywny wizerunek. I nawet się stara. Ale prezydent jest krnąbrny. Chciałby oczywiście zbudować swoją pozycję i być lubiany przez obywateli, a przy tym jeszcze wykazywać się żelazną konsekwencją i krystalicznym charakterem. Ale przeszkadza mu w tym polityczna afiliacja i podporządkowanie prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Dlaczego prezydent jeszcze ich nie ułaskawił? Wąsik i Kamiński ofiarami promocji

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Magdalena Louis: W otchłań afery wizowej nie powinno się wrzucać całego szkolnictwa wyższego
Opinie polityczno - społeczne
Mirosław Żukowski: Nie spodziewajmy się, że igrzyska olimpijskie cokolwiek zmienią
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Niemiecka bezczelność nie zna granic
Opinie polityczno - społeczne
Michał Urbańczyk: Kamala Harris wie, jak postępować z takim typem człowieka jak Trump
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie polityczno - społeczne
Michał Wojciechowski: Drogi do sprawnego państwa