Mariusz Cieślik: Rainbow washing

Jeszcze na początku wieku wielkie korporacje były czarnymi charakterami. Dziś z sukcesem stosują wybiegi, czyniące wrogów publicznych z ludzi o niepoprawnych politycznie poglądach.

Publikacja: 09.06.2023 03:00

Ceny akcji koncernu Anheuser-Busch, stojącego za marką piwa Bud Light, spadły po nawiązaniu współpra

Ceny akcji koncernu Anheuser-Busch, stojącego za marką piwa Bud Light, spadły po nawiązaniu współpracy z transpłciową aktorką i influencerką Dylan Mulvaney.

Foto: ROB CARR / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / GETTY IMAGES VIA AFP

Przez dekady gruby kapitalista z cygarem był symbolem wszystkiego co najgorsze w gospodarce rynkowej. Wyzysku i brutalności. Z biegiem lat w tej roli zastąpiły go bezosobowe korporacje, które stały się znienawidzonym źródłem społecznej opresji. To właśnie przeciwko ich dyktatowi protestowali antyglobaliści. Bodaj ostatnią odsłoną tego ruchu było Occupy Wall Street w 2011 r.

Trudno powiedzieć, czy to kwestia zmiany warty w samych korporacjach czy może zmiany generacyjnej, w końcu okupanci sprzed dekady mają już własne kariery (i nie byłbym pewien, czy niektórzy nie osiągnęli sukcesów na Wall Street). Tak czy owak wątek antykorporacyjny zniknął z debaty publicznej na dobre. Zastąpiły go kwestie klimatu, rasizmu i LGBT. Wielki kapitał wyczuł tę zmianę i szybko opanował odpowiednie techniki.

Najlepiej opisana to greenwashing, kiedy firmy udają, że ich produkty są ekologiczne. Mniej znany, choć równie popularny jest fairwahsing. Tu idzie o udawanie, że korporacja działa w zgodzie z zasadami uczciwego handlu. A już zupełnie nieopisane jest zjawisko nazywane „rainbow washing”. Korporacje wspierają marsze równości i organizacje LGBT, dzięki czemu unikają niewygodnych pytań np. o reprezentację mniejszości seksualnych w zarządach firm.

Czytaj więcej

Utah: Biblia usunięta ze szkół za "wulgaryzmy i przemoc"

Tak zatem przeciwnikami w debacie nie są już dziś złe korporacje, tylko rasiści (których, rzecz jasna, nie brakuje) albo ci, którzy nie dbają o klimat (i to już bywa dyskusyjne). A także – co budzi sprzeciw – ludzie protestujący przeciwko przyznawaniu mniejszościom seksualnym przywilejów, którymi obdarzano wcześniej heteroseksualne rodziny. Chodzi przede wszystkim o prawo do adopcji dla par jednopłciowych, a także uznanie ich ślubów. Nie twierdzę, że nie ma wśród tych ludzi nienawistników, którzy pogardzają innością, ale są też osoby religijne i konserwatywne. To ich ustawiają sobie dziś korporacje jako chłopców do bicia.

Czasem ma to zdumiewające konsekwencje. Dowodem zaangażowanie transpłciowego aktywisty do reklamy amerykańskiego piwa Bud Light, co spowodowało liczone w miliardach straty producenta. Okazało się, że konsumenci wolą napić się trunku w typowo męskim towarzystwie.

Przez dekady gruby kapitalista z cygarem był symbolem wszystkiego co najgorsze w gospodarce rynkowej. Wyzysku i brutalności. Z biegiem lat w tej roli zastąpiły go bezosobowe korporacje, które stały się znienawidzonym źródłem społecznej opresji. To właśnie przeciwko ich dyktatowi protestowali antyglobaliści. Bodaj ostatnią odsłoną tego ruchu było Occupy Wall Street w 2011 r.

Trudno powiedzieć, czy to kwestia zmiany warty w samych korporacjach czy może zmiany generacyjnej, w końcu okupanci sprzed dekady mają już własne kariery (i nie byłbym pewien, czy niektórzy nie osiągnęli sukcesów na Wall Street). Tak czy owak wątek antykorporacyjny zniknął z debaty publicznej na dobre. Zastąpiły go kwestie klimatu, rasizmu i LGBT. Wielki kapitał wyczuł tę zmianę i szybko opanował odpowiednie techniki.

Opinie polityczno - społeczne
Dubravka Šuica: Przemoc wobec dzieci może kosztować gospodarkę nawet 8 proc. światowego PKB
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Zaremba: Sienkiewicz wagi ciężkiej. Z rządu na unijne salony
Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Wybory do PE. PiS w cylindrze eurosceptycznego magika
Opinie polityczno - społeczne
Tusk wygrał z Kaczyńskim, ograł koalicjantów. Czy zmotywuje elektorat na wybory do PE?