Rozszyfrujmy tytułowy skrót: Wielki Spowalniacz Inicjatyw. WSI to sposób działania administracji naszego państwa. Samorządowej i rządowej. Z każdymi wyborami, zdawałoby się, przepoczwarza się ona na nowo. A jednak dla obywatela te zmiany okazują się nieistotne. Wchodząc do urzędów, zaczynamy jak zwykle grzęznąć, tracimy impet. Nie ma żartów: czy rządzą ci, czy tamci, Wielki Spowalniacz Inicjatyw działa niezawodnie. W sensie prawnym mówić trzeba o mechanizmie, w sensie kadrowym – o organizmie. Społeczności funkcjonariuszy nie chcą pracować dla obywateli, lecz na rzecz zabezpieczania sobie „tyłów”. To konstrukcja przaśna – ani RP, ani PRL, tylko rodzaj hybrydy – RPRL. Ci, którzy śledzą wielkie eksperymenty naukowe, wiedzą, że Szwajcarzy zaprojektowali i zbudowali podziemny Wielki Przyspieszacz Hadronów. My, na przekór ambicjom czasów transformacji i powszechnej informatyzacji, udoskonalamy WSI – Wielki Spowalniacz Inicjatyw.