Artur Bartkiewicz: Dobra wiadomość, podwyżki o 40 proc. – dlatego potrzebujemy TVP

Media prywatne mają brzydką skłonność do malkontenctwa. A to że inflacja najwyższa od ćwierć wieku. A to że pieniędzy z Unii Europejskiej, co to je premier obiecał, nie ma. A to ryby w Odrze masowo wymierają. Same nieszczęścia. A przecież na rzecz można spojrzeć konstruktywnie.

Publikacja: 24.08.2022 16:08

Dobrze, że chociaż w gmachu przy ul. Woronicza nie sieją „defektyzmu”

Dobrze, że chociaż w gmachu przy ul. Woronicza nie sieją „defektyzmu”

Foto: AdobeStock

Prowadząca TVP, Edyta Lewandowska, zaczynając rozmowę z Arturem Soboniem, wiceministrem finansów od słów „dziś z rządu popłynęły same dobre informacje, podwyżka za ogrzewanie i ciepłą wodę dla odbiorców indywidualnych nie będzie wyższa niż 40 proc.”, dowiodła, że telewizja publiczna jest w Polsce bardzo potrzebna.

Wiadomo, że czasy mamy ciężkie. Wojna, inflacja, covid, susza, globalne ocieplenie, plus dzieciaki tylko się gapią w te smartfony, jak słusznie zauważył prezes Jarosław Kaczyński. No, obiektywnie nie jest dobrze. No ale, jak mówił Zenon Laskowik: „nie należy siać defektyzmu”. Do wszystkiego trzeba podchodzić konstruktywnie. Bo przecież – znów warto sięgnąć do twórczości kabaretu Tey – jak ciągnik ma jedno koło zepsute, to znaczy, że jednocześnie ma trzy koła sprawne. I w tym kierunku podąża redaktor Lewandowska. I jest to kierunek, oczywiście, jedynie słuszny.

Czytaj więcej

W TVP o 40-procentowych podwyżkach. "Same dobre informacje"

No bo te wszystkie media prywatne mają brzydką skłonność do malkontenctwa. A to że inflacja najwyższa od ćwierć wieku. A to że pieniądze z Unii Europejskiej, co to je premier obiecał, miały być, a ich nie ma. A to ryby w Odrze masowo wymierają – i nie da się tego zwalić na Niemców, bo Odra płynie do morza, a nie od morza. Same nieszczęścia.

A przecież na rzecz można spojrzeć konstruktywnie. Inflacja jest wysoka, ale mogłaby być wyższa. Pieniędzy z Unii Europejskiej nie ma, ale przecież przez większą część historii naszego kraju ich nie było i sobie jakoś radziliśmy. Ryby w Odrze… No cóż, niezbadane są ścieżki natury – poza tym za Tuska też były śnięte ryby. I już świat wydaje się bardziej kolorowy!

Dziennikarz przecież nie jest członkiem rządu, więc skoro tak mówi, to znaczy, że musi w to wierzyć. Czyli możemy spać spokojnie

Dlatego dobrze, że jest TVP i jest Edyta Lewandowska, która uświadamia nam, że ceny ogrzewania i ciepłej wody pójdą w górę najwyżej o 40 proc. Ktoś mógłby wprawdzie powiedzieć, że to dużo, ale czyż taka podwyżka stuprocentowa nie byłaby gorsza? A dwustuprocentowa? Jest wiele sytuacji, w których byłoby gorzej. A więc jest dobrze. Poza tym warto też docenić, że w dalszej części rozmowy dziennikarka uświadamia nam szybko, że „ceny rosną wszędzie, to nie jest tylko problem Polski i nie ma wyjścia”. No a skoro nie ma wyjścia, to nie ma co się martwić.

I dobrze, że te słowa wypowiada dziennikarz telewizji publicznej, a nie polityk. Polityka wygłaszającego te słowa można byłoby bowiem podejrzewać o to, że sieje propagandę w interesie rządu, by odwrócić uwagę od pewnych niedoskonałości w procesie rządzenia. Ale dziennikarz przecież nie jest członkiem rządu, więc skoro tak mówi, to znaczy, że musi w to wierzyć. Czyli możemy spać spokojnie. Zwłaszcza że na razie jest ciepło i nie trzeba grzać, a mycie się zimną wodą jest zdrowe i orzeźwiające – co polecam uwadze redaktor Lewandowskiej. Można byłoby o tym zrobić jakiś materiał do najbliższych „Wiadomości”.

Prowadząca TVP, Edyta Lewandowska, zaczynając rozmowę z Arturem Soboniem, wiceministrem finansów od słów „dziś z rządu popłynęły same dobre informacje, podwyżka za ogrzewanie i ciepłą wodę dla odbiorców indywidualnych nie będzie wyższa niż 40 proc.”, dowiodła, że telewizja publiczna jest w Polsce bardzo potrzebna.

Wiadomo, że czasy mamy ciężkie. Wojna, inflacja, covid, susza, globalne ocieplenie, plus dzieciaki tylko się gapią w te smartfony, jak słusznie zauważył prezes Jarosław Kaczyński. No, obiektywnie nie jest dobrze. No ale, jak mówił Zenon Laskowik: „nie należy siać defektyzmu”. Do wszystkiego trzeba podchodzić konstruktywnie. Bo przecież – znów warto sięgnąć do twórczości kabaretu Tey – jak ciągnik ma jedno koło zepsute, to znaczy, że jednocześnie ma trzy koła sprawne. I w tym kierunku podąża redaktor Lewandowska. I jest to kierunek, oczywiście, jedynie słuszny.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?