Michał Szułdrzyński: Wszystkie obsesje Kaczyńskiego

Prezes PiS widzi świat na odwrót, zwłaszcza porażki własnej formacji.

Publikacja: 28.12.2021 21:00

Michał Szułdrzyński: Wszystkie obsesje Kaczyńskiego

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Wywiady z Jarosławem Kaczyńskim są fascynującymi dokumentami źródłowymi, pozwalają bowiem prześledzić sposób myślenia człowieka, który rzadko pokazuje się publicznie, niemal nie występuje na konferencjach prasowych, dających możliwość zadawania swobodnych pytań, a który równocześnie jest politykiem mającym największy wpływ na to, co dzieje się w Polsce. Choć właściwie w wywiadach pojawia się nie tylko jego sposób myślenia, ale i wszystkie jego obsesje.

Przed i po świętach ukazały się dwie rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim, które są niezwykle pouczające. W wigilijnej „Gazecie Polskiej” prezes PiS mówił: „sądzę, że właśnie wzrost siły naszego państwa tak boli”. „Polska zamożnieje, choć wielu w Europie wolałoby, żebyśmy nie rośli”. W poniedziałkowym wywiadzie dla Interii zaś twierdził: „Jesteśmy poważnym graczem i stąd coraz cięższe działa wytaczane wobec nas”, dodając, że już w latach 90. otrzymywał ostrzeżenia, że jeśli Polska wyrośnie za bardzo, będzie mieć kłopoty. Czy to nie niemal krystalicznie czysty przypadek odwrócenia wartości, o którym pisał kiedyś Fryderyk Nietzsche? Polska dziś ma chyba najgorszą opinię od 1989 roku. Mało kto traktuje nasz kraj serio. Białorusini uznali za swego głównego partnera Litwę, Ukraińcy już dawno grają na Niemcy, wiedząc, że nie ma szans na to, by Polska wróciła do głównego stołu rozmów. Telefony Angeli Merkel do Aleksandra Łukaszenki nie wynikały z polskiej potęgi, ale właśnie słabości. Za sprawą nieudanej „reformy” wymiaru sprawiedliwości (to, że nie wyszła, przyznaje w Interii sam Kaczyński) wpadliśmy w poważny konflikt z Brukselą w kwestii praworządności. Joe Biden wspomina o Polsce tylko wówczas, gdy prezydent Andrzej Duda zawetuje szkodliwą ustawę, która mogła uderzyć w sojusz z USA, głównego gwaranta naszego bezpieczeństwa.

Czytaj więcej

Łukasz Warzecha: Kto jest Grímą prezesa PiS?

Kaczyński widzi wszystko na odwrót: Polska jest wielką potęgą, a to nie podoba się możnym tego świata, więc postanowili nas upokorzyć. Polska to oblężona twierdza, którą zewsząd otaczają wrogowie, którzy jej źle życzą, którzy nie mogą pogodzić się z tym, że PiS wstał z kolan i zbudował prawdziwą potęgę.

Jedna obsesja pociąga za sobą kolejne. Najsilniejsza jest antyniemiecka. Zapis w umowie koalicyjnej nowego rządu w Berlinie, mówiący o federalizacji Europy, choć wcale nie budzi entuzjazmu w samych Niemczech, o Francji, Hiszpanii czy Włoszech nie wspominając, Kaczyński uznaje za fakt nieomal dokonany, że oto już dziś Unia jest federacją pod władzą Berlina, która odebrała nam godność i suwerenność. Głównym narzędziem Berlina w tej grze jest TSUE, który niszczy naszą suwerenność oraz chce obniżyć poziom życia Polaków. Mało tego, Kaczyński twierdzi, że za naszą zachodnią granicą nie ma demokracji ani wolnych mediów. Nie wiem, skąd Jarosław Kaczyński czerpie swoją wiedzę o Niemczech, nie wiem, czy zna niemiecki na tyle, by śledzić tamtejsze media, ale można podejrzewać, że źródłem jego informacji jest ktoś, kto również cierpi na potężną antyniemiecką obsesję.

Ale obsesje prezesa Kaczyńskiego dotyczą nie tylko spraw międzynarodowych. Pytany przez Interię o to, dlaczego rząd nie może ostrzej walczyć z pandemią, prezes twierdzi, że winne są... sądy. Tak, bo to brak skutecznej reformy sądów sprawia, że nie można egzekwować sanitarnych obostrzeń. I tak brak dekomunizacji sądów, postkomunistycznych układów, ulica i zagranica, wszystko zatacza koło i prowadzi do degeneracji polskiego państwa przez niemożność wyegzekwowania nakazu noszenia maseczek czy limitów w lokalach gastronomicznych czy usługowych. Psychologicznie to działanie zrozumiałe. Lepiej mówić o tym, że złe sądy torpedują walkę z pandemią, a obostrzeń nie warto wprowadzać, skoro Polacy ich nie przestrzegają, dowodzić, że większość mediów kibicuje „totalnej” opozycji, niż przyznać, że państwo nie działa tak, jak należy, że imposybilizm, któremu Kaczyński przed laty wypowiedział wojnę na śmierć i życie, właśnie wygrywa z PiS. Łatwiej szukać innych szatanów, którzy byli tu czynni, niż przyznać się do takiej porażki własnej formacji w siódmym roku rządów.

Czytaj więcej

Kaczyński: Nie ma sensu wprowadzać restrykcji, skoro nie da się sprawić, by były stosowane

Choć w jednej sprawie trzeba prezesowi PiS oddać sprawiedliwość. Tam, gdzie mówi, że trzeba robić wszystko, by w Polsce jak najwięcej osób zaszczepiło się przeciw koronawirusowi, ma 100 proc. racji. Szkoda tylko, że jego wyborcy nie biorą sobie tych wynurzeń do serca. Kolejny przykład imposybilizmu?

Wywiady z Jarosławem Kaczyńskim są fascynującymi dokumentami źródłowymi, pozwalają bowiem prześledzić sposób myślenia człowieka, który rzadko pokazuje się publicznie, niemal nie występuje na konferencjach prasowych, dających możliwość zadawania swobodnych pytań, a który równocześnie jest politykiem mającym największy wpływ na to, co dzieje się w Polsce. Choć właściwie w wywiadach pojawia się nie tylko jego sposób myślenia, ale i wszystkie jego obsesje.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Michał Matlak: Czego Ukraina i Unia Europejska mogą nauczyć się z rozszerzenia Wspólnoty w 2004 r.
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Wolność słowa w kajdanach, ale nie umarła
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Jak Hołownia może utorować drogę do prezydentury Tuskowi i zwinąć swoją partię
Opinie polityczno - społeczne
Michał Kolanko: Partie stopniowo odchodzą od "modelu celebryckiego" na listach
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Dlaczego nie ma zgody USA na biało-czerwoną szachownicę na F-35?
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej