Gates nie negował groźby atomowej, lecz sugerował, iż bezpieczeństwo wymaga zmiany priorytetów. Niestety to on miał rację, a nie grono tak zwanych ekspertów od spraw bezpieczeństwa.
Dziś naukowcy biją na alarm, pokazując, że zmiany klimatyczne zabijają miliony i rujnują gospodarki, lecz my wciąż ostrzymy szabelki na tradycyjną wojnę. Ameryka szykuje się na wojnę z Chinami, a my na wojnę z Rosją. Oczywiście Rosja jest zagrożeniem, lecz zagrożeniem nie jedynym, a może nawet nie militarnym. Niektórzy eksperci od spraw bezpieczeństwa sugerują, że zagrożeniem są migranci, choć grupka trzydziestu bezbronnych uciekinierów może nas tylko straszyć, gdy wpiszemy ją w plany Putina i Łukaszenki.
Trzymajmy się jednak faktów, a nie spekulacji niezidentifikowanych służb specjalnych. Smog skraca życie o sześć lat miliardom obywateli na świecie. W Polsce z uwagi na zanieczyszczenie powietrza umiera rocznie 48 tys. ludzi. Niedawny raport wybitnych ekspertów pod szyldem ONZ nie zostawił na rządach suchej nitki. Bez względu na kolejne szczyty, obietnice, a nawet traktaty, zmiany klimatyczne postępują szybciej, niż to pierwotnie zakładano, i zbliżamy się do ściany, od której nie będzie odwrotu. Skutkiem tego będą migracje, wojny, nie mówiąc o kosztach ludzkich i gospodarczych.
dwutlenku węgla na Ziemi generują Chiny
Mnie Chiny niepokoją głównie z uwagi na to, że są światowym liderem w zanieczyszczeniu środowiska, generującym 30 proc. dwutlenku węgla na Ziemi. Rosja otacza ochronną tarczą jednego z największych ekologicznych wampirów, czyli Gazprom. Ameryka pod rządami Trumpa bojkotowała nawet miękkie postanowienia traktatu z Paryża, mające na celu zatrzymanie zmian klimatycznych. Nam nie brakuje pieniędzy na czołgi Abramsy, lecz brakuje na inwestycje ekologiczne czy wspomaganie tych, którzy stracą na zamknięciu kopalń.