[b]Przeczytaj inną opinię w tej sprawie: [link=http://www.rp.pl/artykul/377627_Nie_wolno_zachecac_do_przestepstwa_.html]Gromosław Czempiński "Nie wolno zachęcać do przestępstwa" [/link][/b]
Trudno wyrokować, czy CBA, prowadząc postępowania, nie złamało żadnych procedur i na ile profesjonalnie je prowadziło. Taką opinię można wydać dopiero po dokonaniu audytu spraw prowadzonych przez tę służbę.
W przypadku policji jednym z podstawowych kryteriów przyznawania nagród jej funkcjonariuszom jest to, czy w daną procedurę włączył się prokurator, a następnie sędzia, wydając odpowiednie postanowienia, które oznaczają sankcje dla osób zatrzymanych. Oznacza to bowiem, że postępowanie było prawidłowe i skuteczne.
Centralne Biuro Antykorupcyjne, jak każda inna tajna służba, ma swoją kuchnię ukrytą, więc na bezpośrednich danych w tym momencie oprzeć się nie możemy. Sprawę mogą nam jednak nieco naświetlić informacje np. z "Gazety Wyborczej", która zarzuca CBA stosowanie podsłuchów, wykorzystywanie tajnych współpracowników, agentów, prowadzenie gier operacyjnych, współpracę z FBI, posługiwanie się fikcyjnymi firmami i dokumentami. Jeśli informacje te są prawdziwe, oznacza to, że arsenał środków prawnie dostępnych dla tego typu służb był szeroko wykorzystywany. Ale to jest argument na rzecz CBA, a nie przeciwko niemu.
Tymczasem gdy analizuję prasowe ataki na CBA, znajduję wiele retoryki, emocji, sztuczek perswazyjnych, wreszcie niepokoju, bardzo mało zaś konkretnych faktów.