Reklama
Rozwiń
Reklama

Szewach Weiss: kto był jakim Żydem

Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych otworzyła na warszawskim Krakowskim Przedmieściu wystawę o przepięknym tytule "Nasi Izraelczycy"

Aktualizacja: 16.06.2011 20:10 Publikacja: 16.06.2011 20:09

Jej przedmiotem są losy tych polskich Żydów, którzy trafili na Bliski Wschód. A mowa o grupie ludzi, która nie tylko była olbrzymia (kilkaset tysięcy), ale również niezwykle ważna.

Bo to właśnie polscy Żydzi stworzyli Izrael. To oni odgrywali pierwszorzędne role w jego polityce, nauce, sztuce, kulturze etc. Z Polski wywodzili się najważniejsi izraelscy przywódcy: David Ben Gurion, Menachem Begin czy Chaim Weizmann. Do dziś połowa elit Izraela – choć minęło już przecież kilka pokoleń – ma polskie korzenie.

Ze względu na burzliwe losy Polski z tożsamością tą bywa jednak różnie. Weźmy Szymona Peresa, obecnego prezydenta Izraela. Urodził się w 1923 roku w Wiszniewie na Grodzieńszczyźnie. Gdy Peres przyjeżdża dziś na Białoruś, mówi, że jest Żydem białoruskim, gdy przyjeżdża do Polski – mówi, że polskim. I myślę, że w obu przypadkach ma rację.

Inny przykład: rodzina Schockenów, znanych redaktorów. Choć pochodzili z Poznania, zawsze twierdzili, że są Żydami niemieckimi. Podobny przypadek: Mosze Landau, zmarły niedawno szef Sądu Najwyższego. Urodził się w Gdańsku i uważał się za niemieckiego Żyda. Inny prezes tego sądu Meir Szamgar także urodził się w Gdańsku. Mało tego, mieszkał na tej samej ulicy, ale uważał się za Żyda... rosyjskiego.

Z kolei Martin Buber, najważniejszy żydowski filozof. Mieszkał w Krakowie, ale mówił, że jest Żydem austriackim. Miasto znajdowało się bowiem pod władzą Habsburgów. Ale wielu, wielu innych Żydów mieszkających pod zaborem pruskim, rosyjskim czy austriackim czuło się Żydami polskimi, choć Rzeczypospolitej nie było na mapie Europy.

Reklama
Reklama

Czy uda się kiedyś opracować jakąś naukową metodę, która pozwoli ustalić, kto był jakim Żydem? Będzie to trudne, bo zależy od osobistych odczuć każdego człowieka. Ja pochodzę z Borysławia. Czy jestem więc "waszym Izraelczykiem" czy "ich Izraelczykiem"? Myślę, że waszym, bo to wśród Polaków czuję się jak u siebie. Tak mi zresztą mówią w Izraelu: "Ty jesteś ich Żydem, Szewach".

Jej przedmiotem są losy tych polskich Żydów, którzy trafili na Bliski Wschód. A mowa o grupie ludzi, która nie tylko była olbrzymia (kilkaset tysięcy), ale również niezwykle ważna.

Bo to właśnie polscy Żydzi stworzyli Izrael. To oni odgrywali pierwszorzędne role w jego polityce, nauce, sztuce, kulturze etc. Z Polski wywodzili się najważniejsi izraelscy przywódcy: David Ben Gurion, Menachem Begin czy Chaim Weizmann. Do dziś połowa elit Izraela – choć minęło już przecież kilka pokoleń – ma polskie korzenie.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Juliusz Braun: A może czas na reset w sprawie edukacji zdrowotnej?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Analiza
Jacek Nizinkiewicz: Kaczyński jest dziś w gorszej sytuacji niż Tusk
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Rzeczpospolita Babska – czy tylko kobiety odpowiadają za niską dzietność?
Analiza
Andrzej Łomanowski: To był tydzień porażek Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Opinie polityczno - społeczne
Vít Dostál, Wojciech Konończuk: Z Warszawy do Pragi bez uprzedzeń: jak Polska i Czechy stały się wzorem sąsiedztwa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama