Razem promujemy demokrację na świecie

Jeśli nasi najbliżsi sojusznicy, którzy ramię w ramię z Amerykanami walczyli w Iraku i w Afganistanie, potrzebują wiz do USA, to znaczy, że mamy jeszcze coś do zrobienia - mówi Wojciechowi Lorenzowi ambasador USA w Warszawie

Publikacja: 11.07.2012 19:41

Razem promujemy demokrację na świecie

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik SM Sławomir Mielnik

Red

Prezydent Barack Obama mianował nowego ambasadora w Polsce. Będzie nim na pana miejsce Stephen Mull. Co może Pan powiedzieć o decyzji o powrocie do Stanów Zjednoczonych?

Lee A. Feinstein:

Przede wszystkim powiem tak, było dla mnie zaszczytem i przywilejem reprezentować Stany Zjednoczone w Polsce. Chciałbym podziękować wielu wspaniałym ludziom, którzy wiele wnieśli do naszego życia. Ale kiedy decydowałem się przyjąć nominację, razem z moją żoną Elaine planowaliśmy zostać w Polsce przez trzy lata, co jest normalnym czasem kadencji ambasadora. Zakochaliśmy się w Polsce, ale w USA mamy swoją rodzinę i czas do niej wrócić. Zmiana ambasadora nie następuje jednak natychmiast. Proces zatwierdzenia nowego przez Kongres jest nieprzewidywalny, więc planujemy z żoną zostać w Warszawie do czasu przyjazdu mojego następcy.

Polska jest coraz silniejsza gospodarczo, ale także rosną jej wpływy polityczne w UE. Czy stosunki polsko-amerykańskie odzwierciedlają rosnące znaczenie Polski?

Zgadzam się, że nasze stosunki muszą odzwierciedlać zmiany zachodzące w obu krajach, ale zwłaszcza w Polsce. Jesteście zupełnie innym krajem niż w chwili przystępowania do Unii Europejskiej w 2004 roku. Nawet w czasie mojego pobytu Polska bardzo się zmieniła. Była jedynym krajem, który uniknął kryzysu i cały czas dynamicznie się rozwija. Wasza pozycja rośnie nie tylko w UE, ale także na świecie. I widać to również w naszych relacjach. Ciężko pracowaliśmy, aby zmodernizować nasze partnerstwo. Pogłębiamy współpracę nie tylko w obszarze bezpieczeństwa. Razem budujemy dobrobyt po obu stronach Atlantyku i promujemy demokrację, chociażby przez projekt Partnerstwa Wschodniego, np. na Ukrainie, Białorusi, ale także w takich krajach jak Tunezja i na całym świecie.

Jednocześnie w czasie ostatnich lat mieliśmy pasmo dyplomatycznych incydentów począwszy od ogłoszenia zmiany planów dotyczących tarczy antyrakietowej w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę.

Polska jest jednym z najbliższych sojuszników Stanów Zjednoczonych. Ale nawet między bardzo bliskimi sojusznikami zawsze są wzloty i upadki. Jeśli jednak popatrzymy na konkretne osiągnięcia naszej współpracy, to nie mam wątpliwości, że jest ona bardzo bliska. Jeszcze w tym roku w Polsce zacznie stacjonować amerykański pododdział lotniczy. Będzie to pierwsza stała obecność amerykańskich wojsk na waszej ziemi. W ramach NATO przygotowaliśmy ewentualne plany konieczne do obrony Polski. Przyjęliśmy też nową koncepcję strategiczną, która podkreśla znaczenie artykułu piątego, co było dla Polski kluczowe. Świetnie rozwija się nasza współpraca gospodarcza. Współpracujemy w sektorze energetycznym, m.in. przy poszukiwaniach gazu łupkowego, ale także promując energię odnawialną. Oczywiście sporo jest do zrobienia, ale jestem dumny z tego, co osiągnęliśmy.

Mimo obietnicy prezydenta wydaje się, że nie ma szans, aby Polska została do końca roku objęta programem ruchu bezwizowego. Nie boi się pan, że to podważy wiarygodność Baracka Obamy w Polsce?

Jeśli nasi najbliżsi sojusznicy, którzy ramię w ramię z Amerykanami walczyli w Iraku i walczą w Afganistanie, potrzebują wiz do USA, to znaczy, że mamy jeszcze coś do zrobienia. Dlatego prezydent Obama obiecał, że uczyni wszystko, aby wizy zostały zniesione. Ciężko pracujemy, aby tak się stało. Kongres już nad tym pracuje. Zniesienie wiz ma znaczne poparcie w obu partiach. Jeszcze nigdy w Waszyngtonie nie było tak powszechnej świadomości, że tę sprawę trzeba wreszcie rozwiązać. Dlatego mam nadzieję, że uda nam się wkrótce ją rozwiązać.

Prezydent Barack Obama mianował nowego ambasadora w Polsce. Będzie nim na pana miejsce Stephen Mull. Co może Pan powiedzieć o decyzji o powrocie do Stanów Zjednoczonych?

Lee A. Feinstein:

Pozostało 95% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Donald Trump antyszczepionkowcem? Po raz kolejny igra z ogniem
felietony
Jacek Czaputowicz: Jak trwoga to do Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Nowy spot PiS o drożyźnie. Kto wygra kampanię prezydencką na odcinku masła?