Ta scena tak głęboko utkwiła w świadomości nas wszystkich, że podważenie lub zanegowanie jej jest trudne do zaakceptowania. 31 lipca, o godzinie 17, w kwaterze dowódcy AK gen. „Bora" Komorowskiego zjawił się niezapowiedziany o tej porze płk. Antoni Chruściel „Monter", komendant Okręgu Warszawa-miasto z informacją, że czołgi Rosjan są już na przedpolach Pragi. Gen. „Bór" wysłał natychmiast adiutanta po wicepremiera Jankowskiego, Delegata Rządu na Kraj. W pół godziny później wicepremier po zaznajomieniu się z aktualną sytuacją na froncie i po rozmowie z gen. „Borem" i oficerami jego sztabu miał wypowiedzieć zdanie: - Dobrze, niech pan zaczyna.
Granica odpowiedzialności
Generał „Bór" Komorowski napisał w książce „Armia Podziemna" wydanej kilkakrotnie na emigracji, a po 1989 roku w kraju, że „chociaż wszystkie decyzje związane z planem „Burzy" należały do mnie, w tej wyjątkowej chwili, kiedy miał się rozstrzygnąć los stolicy, uzależniłem swą decyzję od zgody Delegata Rządu." Wszystkie decyzje należały do Delegata Rządu na Kraj. Dekret Prezydenta RP na Uchodźstwie z 1 września 1942 roku ustanawiał Delegata, mianowanego przez Prezydenta, najwyższym reprezentantem w okupowanym kraju aż do chwili przybycia z emigracji prezesa Rady Ministrów. Dekret mówił też o powołaniu Rady Jedności Narodowej (podziemnego parlamentu) w składzie od 9 do 15 przedstawicieli partii, ugrupowań politycznych, reprezentantów Narodu (powołana została dopiero półtora roku później).
Kolejny dekret Prezydenta RP „O tymczasowej organizacji władzy na terytorium Rzeczypospolitej" z 26 kwietnia 1944 roku nadawał Delegatowi Rządu na Kraj jeszcze większe uprawnienia cywilnej władzy, podporządkowywał jej wojsko. Rada Jedności Narodowej stała się organem doradczym i opiniodawczym Delegata. Najważniejsze decyzje dla podziemnego państwa, w myśl dekretu, powinny zapadać po ustaleniach i wspólnym porozumieniu Delegata Rządu na Kraj z przewodniczącym RJN i Komendantem AK.
Z punktu widzenia obowiązującego wówczas prawa polskiego decyzja o wybuchu powstania nie mogła zapaść bez zgody wicepremiera Jana Stanisława Jankowskiego. Czy 31 lipca o 17.30 wicepremier Jankowski wyraził zgodę na rozpoczęcie powstania?
Dwanaście godzin
Depesza premiera Mikołajczyka akceptująca rozpoczęcie powstania wysłana została z Londynu do Warszawy 26 lipca (dlaczego powstania a nie akcji „Burza", to już było przedmiotem emigracyjnych sporów powojennych). W niedzielę 30 lipca 1944 r. o godzinie 13 w konspiracyjnym lokalu przy ul. Elektoralnej zebrała się Krajowa Rada Ministrów z wicepremierem Jankowskim i jego trzema zastępcami, ministrami Adamem Bieniem „Walkowiczem" (I zastępcą), Stanisławem Jasiukowiczem „Opolskim" i Antonim Pajdakiem „Trauguttem". KRM podjęła decyzję o wydawaniu Dziennika Ustaw (cz. III) w momencie ujawnienia rządu w wyzwolonej Warszawie. O dacie wybuchu nie było jeszcze mowy.