Tajemnica Westerplatte” to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów fabularnych ostatnich lat. Początek pracy nad nim był naznaczony atmosferą skandalu. Awantura wybuchła wówczas, gdy opinia publiczna poznała niektóre zawarte w scenariuszu pomysły: żołnierze mieli biegać nago, upijać się czy wykradać żywność z magazynu.
Komentatorzy podzielili się, z grubsza rzecz biorąc, wedle kryteriów środowiskowych i politycznych. Jednym pomysły się spodobały, bo liczyli na to, że film będzie bił w odgrywający doniosłą rolę mit narodowy, inni tego się właśnie obawiali. W prasie sympatyzującej z prawicą o idei filmu pisano raczej źle. Z kolei środowiska artystyczne, przy życzliwości mediów liberalnych i lewicowych, alarmowały, że mamy do czynienia z ingerencją w proces twórczy – wskazywały naciski opinii publicznej na państwowe instytucje, by te nie dotowały filmu.
Placówka symboliczna
Obrona Westerplatte we wrześniu 1939 r. nie miała większego znaczenia militarnego. Placówka pełniła funkcję symboliczną, wyrażając tym samym polskie prawa do Gdańska. A jednak obrona Westerplatte to jeden z największych polskich mitów. Pod pojęciem mitu rozumiem nie synonim fałszu, lecz opowieść o charakterze symbolicznym, która uzyskuje pewien wyrazisty, zamknięty kształt, często niezależny od rzeczywistego przebiegu wydarzeń, do których się odnosi.
Z takich opowieści – właśnie mitów – zbudowany jest gmach kultury. I to nie tylko polskiej, lecz każdej kultury, począwszy od greckich opowieści o walkach o Ilion. Mity w kulturze pojawiają się w różnych sekwencjach i kontekstach – czasem się wzajemnie uzupełniają, a czasem kłócą. Jednak o ile tradycyjne mity religijne i literackie są selekcjonowane i podlegają interpretacjom, o tyle mity współczesne stanowią przedmiot głębokich kontrowersji. Kontrowersji tym większych, im bliższe są naszych czasów i im mocniej organizują wyobraźnię narodów, ruchów społecznych i politycznych. Jedną z ulubionych gier współczesnej kultury jest ich dekonstrukcja.
Inteligent kontra chłop
Załoga Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte według rozkazu miała się bronić 12 godzin, a broniła siedem dni, stając się znakiem heroicznego oporu. We wrześniu 1939 r. komunikaty Polskiego Radia, że Westerplatte się broni, dodawały otuchy cywilom i żołnierzom na innych odcinkach frontu. Krótko po wrześniowej klęsce Konstanty Ildefons Gałczyński pisał o tym, jak to „prosto do nieba czwórkami szli żołnierze z Westerplatte”. Piewcą obrony Westerplatte i tym, który w szczególny sposób podkreślił rolę dowódcy, majora Henryka Sucharskiego w heroicznej obronie placówki, stał się Melchior Wańkowicz.