Oto szefowa resortu edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska oświadcza na antenie radiowej, że jest pełna podziwu dla inicjatorów kampanii „Świecka szkoła", którym udało się zebrać 100 tys. podpisów pod projektem ustawy w sprawie finansowania lekcji religii w szkołach. Wyraża przy tym nadzieję, że propozycją zajmie się nowy parlament, bo przecież obywateli nie można lekceważyć.
To prawda – nie można. Przypomnijmy sobie jedynie, że pod projektami ustaw (były składane dwa razy) w sprawie sześciolatków podpisało się około miliona obywateli. Wówczas podziwu ze strony minister edukacji nie było. Projekty trafiły zaś do słynnej sejmowej niszczarki. Zatem w jednej sprawie trzeba się z głosem Polaków liczyć, a w innej już nie. Dlaczego? Bo interes obywateli nie jest interesem koalicji rządzącej.