Kilka dni temu odbyła się kolejna edycja konferencji Polska Polityka Wschodnia (swym patronatem objęła ją „Rzeczpospolita"). Była ona szansą do wyrobienia sobie opinii na temat obecnego kursu Warszawy w stosunkach ze wschodnimi sąsiadami.
Polski rząd nie radzi sobie wizerunkowo z polityką wschodnią. Jaskrawym przykładem tej nieporadności jest niepotrzebna afera wokół konkursu na projekt nowego paszportu RP, w którym zgłoszono wizerunki Cmentarza Orląt Lwowskich i Ostrej Bramy. Pomysł wsparty przez polityków partii rządzącej został zablokowany dopiero po apelu intelektualistów zajmujących się Wschodem, pod którym podpisał się także autor tego tekstu. Chociaż awanturę wywołało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, bałagan musiał posprzątać resort spraw zagranicznych. To znamienny paradoks, do którego dochodzi w wielu innych sytuacjach.