Andrzej Sławiński: Kryzys klimatyczny – możemy nie zdążyć

Walka o uniknięcie katastrofy klimatycznej będzie długa, skoro technologie wychwytywania CO2 z atmosfery nie dają wciąż nadziei na szybkie osiągnięcie emisji najpierw zerowej, a potem malejącej, by usunąć nadmiar CO2 z atmosfery.

Publikacja: 16.05.2021 21:00

Andrzej Sławiński: Kryzys klimatyczny – możemy nie zdążyć

Foto: Adobe Stock

Klimatolodzy obawiają się, że dotychczasowa polityka powstrzymywania globalnego ocieplenia może nie wystarczyć. Obawia się tego m.in. profesor Robert Watson (autor tegorocznego raportu ONZ „Making Peace with Nature"), który uważa, że ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza, co było poziomem preferowanym przez paryskie porozumienie klimatyczne z 2015 r., jest mało prawdopodobne, a dalszy wzrost temperatury rodzi ryzyko, że procesy degradacji środowiska naturalnego w pewnym momencie gwałtowanie przyspieszą.

Dość powszechna wiara, że można w miarę szybko zatrzymać postępujące ocieplenie klimatu, bierze się stąd, że w prognozach przyjmuje się założenie, iż wkrótce będzie możliwe wyłapywanie z atmosfery dużych ilości dwutlenku węgla, dzięki czemu jego emisja netto stałaby się zerowa. W rzeczywistości jednak wciąż nie ma technologii, które mogłyby to umożliwić.

Iluzja szybkiego dojścia do zerowej emisji

Od lat 70. XX w. duże nadzieje pokładano w technologii CCS (carbon capture and storage). Jak mówi sama jej nazwa, miała ona umożliwiać pobierania dwutlenku węgla z atmosfery i składowanie go głęboko pod ziemią. Do dzisiaj jednak technologia ta jest skrajnie nieopłacalna.

Później pojawiła się propozycja stosowania technologii BECCS (bioenergy with carbon capture and storage). Różnica polega na tym, że miano wyłapywać CO2 pochodzący nie ze spalania węgla, lecz roślin, które – gdy rosną – same pobierają CO2 z atmosfery. Okazało się jednak, że gdyby coś takiego miało być stosowane na dużą skalę, to potrzebne byłyby ogromne areały pod odpowiednie uprawy, a popyt na biomasę mógłby przyspieszyć wycinkę lasów.

Efektem nieopłacalności i niemożności stosowania technologii CCS i BECCS jest sytuacja, w której opinia publiczna i politycy niesłusznie wierzą w to, że zerową emisję można szybko osiągnąć. A to oznacza brak świadomości rzeczywistej skali zagrożenia. W błąd mogą wprowadzać liczne informacje o badaniach nad CCS, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że gdy informują o tym duże firmy naftowe, to chodzi tu raczej o greenwashing, czyli działania mające poprawić ich wizerunek.

Na klimatologach nie robi to jednak wrażenia. Boją się, że zerową emisję osiągniemy dużo później, niż byłoby to niezbędne. Oznacza to, że nadal będzie trwało szybkie topnienie lodów w Arktyce i na Grenlandii, co wpłynie niekorzystnie na cyrkulację oceanicznych prądów, a to przyniesie wysychanie Amazonii i susze w Afryce. W konsekwencji jej mieszkańcy nie tylko będą chcieli, ale i musieli masowo przenosić się do Europy.

dywidenda

Brak skutecznych i opłacalnych technologii masowego wychwytywania CO2 z atmosfery oznacza, że polityka klimatyczna to dzisiaj wyścig z czasem, który wcześniej tracono. Krajem, który czasu nie tracił, była Szwecja, gdzie już w 1991 r. nałożono podatek na emisję CO2, a jego wysokość była stale podnoszona. Przez te wszystkie lata Szwecja zmniejszała emisję gazów cieplarnianych, utrzymując jednocześnie szybki wzrost gospodarczy.

Powiedzmy zatem krótko, jakie są niezbędne składniki skutecznej polityki klimatycznej. Najważniejszym jej elementem jest z pewnością tworzenie bodźców ograniczania emisji CO2 poprzez jej opodatkowanie lub wprowadzenie konieczności wykupu pozwoleń na emisję. Ważny jest także odpowiednio długi okres subwencjonowania produkcji instalacji wiatrowych i baterii słonecznych, by miały szanse stać się nie tylko ważnym, ale i tanim źródłem produkcji prądu, co odzwierciedla 85-proc. spadek kosztu jego wytworzenia przy wykorzystaniu obu technologii w ostatnich dziesięciu latach.

Kluczowym elementem polityki klimatycznej jest oczywiście także konieczność zyskania dla niej społecznego poparcia poprzez rekompensowanie wzrostu cen energii – przynajmniej w przypadku rodzin mniej zamożnych. W rosnącej liczbie krajów bogatych rośnie presja na wprowadzenie dywidendy klimatycznej – czyli rekompensat dla wszystkich obywateli, czego źródłem finansowania byłby podatek nałożony na emisję CO2. Doświadczenia Kanady i Szwajcarii, gdzie już to się stało, są zachęcające.

Ryzyko klimatyczne wciąż rośnie

Walka o uniknięcie katastrofy klimatycznej będzie długa w sytuacji, gdy technologie wychwytywania CO2 z atmosfery wciąż nie dają nadziei na szybkie osiągnięcie emisji najpierw zerowej, a potem malejącej – by usunąć nadmiar CO2 z atmosfery. Co gorsza, w zeszłym roku grupa klimatologów, geofizyków, oceanografów i biologów opublikowała w czasopiśmie „Nature" wyniki swoich najnowszych badań mówiące, że klimat Ziemi jest bardziej wrażliwy na zmiany, niż wcześniej sądzono. Nie ma zatem wątpliwości, że jeśli chodzi o politykę klimatyczną, to gra toczy się o najwyższą stawkę.

Autor jest profesorem w Katedrze Ekonomii Ilościowej SGH

Klimatolodzy obawiają się, że dotychczasowa polityka powstrzymywania globalnego ocieplenia może nie wystarczyć. Obawia się tego m.in. profesor Robert Watson (autor tegorocznego raportu ONZ „Making Peace with Nature"), który uważa, że ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza, co było poziomem preferowanym przez paryskie porozumienie klimatyczne z 2015 r., jest mało prawdopodobne, a dalszy wzrost temperatury rodzi ryzyko, że procesy degradacji środowiska naturalnego w pewnym momencie gwałtowanie przyspieszą.

Dość powszechna wiara, że można w miarę szybko zatrzymać postępujące ocieplenie klimatu, bierze się stąd, że w prognozach przyjmuje się założenie, iż wkrótce będzie możliwe wyłapywanie z atmosfery dużych ilości dwutlenku węgla, dzięki czemu jego emisja netto stałaby się zerowa. W rzeczywistości jednak wciąż nie ma technologii, które mogłyby to umożliwić.

Pozostało 82% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację