W najbliższych tygodniach rada nadzorcza PZU ma zaproponować nowe wynagrodzenia dla zarządu. Po ofercie publicznej akcji spółki nie obejmuje już ustawa kominowa. Określała ona, że zarobki nie mogą przekraczać sześciokrotności średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw, czyli ok. 22 tys. zł.
[srodtytul]Mniej niż rynek [/srodtytul]
Z naszych informacji wynika, że Klesykowi rada zaoferuje płacę na poziomie o 10 – 15 proc. niższym niż średnia dla dużych firm finansowych z warszawskiej giełdy.
– Zlecimy audytorowi przygotowanie raportu o zarobkach w zarządach innych spółek – mówiła po walnym zgromadzeniu Grażyna Piotrowska-Oliwa, członek rady. Z dyskontem wobec rynku ustalono w zeszłym tygodniu płace rady nadzorczej. Jej przewodniczący będzie dostawać 16 tys. zł miesięcznie. Prezes PZU Andrzej Klesyk mówił, że to o ok. 10 pkt proc. poniżej mediany zarobków szefów rad innych spółek. Jednak na przykład w Pekao – instytucji porównywalnej wielkością z PZU – szef rady zarabiał w 2009 r. ok. 12 tys. zł.
Płaca w radzie i zarządzie ma być od średniej niższa, ponieważ PZU nadal jest spółką kontrolowaną przez Skarb Państwa.