New Connect. Pozyskiwanie kapitału przez firmy

New Connect: Trwają prace nad nowymi regulacjami. Spółkom mało innowacyjnym, o słabej kondycji trudniej będzie wejść na ten rynek

Aktualizacja: 29.03.2012 12:30 Publikacja: 29.03.2012 01:08

New Connect. Pozyskiwanie kapitału przez firmy

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

W 2011 r. na New Connect zadebiutowały aż 172 spółki. To prawie połowa wszystkich firm obecnie notowanych na tym alternatywnym rynku.

Jak widać, spółek chętnych do wejścia na New Connect jest bardzo dużo. Brakuje natomiast inwestorów gotowych dofinansować młode biznesy. Dodatkowo niekorzystnie na wizerunek tego rynku wpłynął ubiegłoroczny debiut brytyjskiego bankruta, firmy Avtech Aviation & Engineering. Ci, którzy kupili jej akcje, stracili zainwestowane pieniądze.

Teraz zarząd warszawskiej giełdy (GPW) pracuje nad nowymi wymogami dla emitentów i autoryzowanych doradców. Mają one wpłynąć m.in. na poprawę jakości informacji przekazywanych inwestorom.

Czy wyższe standardy jakościowe oznaczają wzrost cen usług doradczych? Zdaniem przedstawicieli autoryzowanych doradców niekoniecznie. Nawet jeśli z rynku wypadną niektóre firmy, które nie spełnią wymogów stawianych przez giełdę, to konkurencja wśród doradców nadal będzie duża, a więc ceny usług nie powinny rosnąć.

Niewygórowane koszty

Obecnie koszty pozyskania kapitału z NewConnect wynoszą średnio około 6 proc. wartości emisji. Są konkurencyjne w stosunku do kosztów finansowania z innych źródeł (kredyty, obligacje).

Największą ich część stanowi wynagrodzenie autoryzowanego doradcy. Tę funkcję mogą pełnić tylko podmioty, które uzyskały akredytację GPW. Wśród nich są: firmy audytorskie, domy maklerskie oraz kancelarie prawne.

Głównym zadaniem autoryzowanego doradcy jest przygotowanie oferty dla inwestorów, poprzedzającej notowanie na New Connect. Oferta zakończy się sukcesem, jeśli inwestorzy obejmą całą (lub większą część) emisji akcji po założonej cenie. Jednak najpierw emitent wraz z doradcą muszą wykazać, że pozyskany od inwestorów kapitał zostanie przeznaczony na zyskowne projekty, które zwiększą wartość firmy.

Autoryzowany doradca jest również odpowiedzialny za to, aby dostarczona inwestorom dokumentacja zawierała rzetelne i pełne informacje o spółce. Inwestorzy, szczególnie ci instytucjonalni (TFI, OFE), mogą nie wyłożyć środków nawet na dobrze zapowiadający się biznes, jeśli nie otrzymają wysokiej jakości dokumentów.

Dlatego bardzo ważny jest wybór doradcy, który starannie przygotuje ofertę i z powodzeniem wprowadzi spółkę na New Connect. Najlepiej, jeśli ma już doświadczenia i co najmniej kilka udanych debiutów na koncie (tak jak np. InvestCon Group, WDM Autoryzowany Doradca, EBC Solicitors, Capital One Advisers).

Droga po kapitał

Zanim oferta dojdzie do skutku, firma musi przekształcić się w spółkę akcyjną (lub komandytową akcyjną). Po podjęciu uchwały przez walne zgromadzenie akcjonariuszy o wprowadzeniu akcji do obrotu na NewConnect papiery są rejestrowane w Krajowym

Depozycie Papierów Wartościowych. Następnie wniosek o wprowadzenie ich do obrotu trafia do GPW. Po pozytywnym  rozpatrzeniu akcje mogą  trafić na NewConnect.

Należy poza tym podpisać umowę z animatorem rynku lub market makerem, czyli firmą, która będzie dbała o zapewnienie płynności akcji.

Po debiucie firmy mają obowiązek informowania inwestorów o ważnych wydarzeniach mających wpływ na ich wyniki finansowe (akwizycje, ważne umowy). Muszą też przedstawiać raporty kwartalne oraz roczne z opiniami audytorów.

Mniejsze emisje

Rynek NewConnect został stworzony z myślą o małych, innowacyjnych firmach o krótkiej historii, którym trudno uzyskać finansowanie z innych źródeł. Atutem rynku jest to, że pozwala stosunkowo szybko i tanio zdobyć kapitał na rozwinięcie działalności.

Cały proces wprowadzenia spółki na NewConnect trwa od trzech do dziewięciu miesięcy. Z rynku można pozyskać od 0,25 mln do kilkudziesięciu milionów złotych. Średnio firmy decydują się na ofertę od 1 do 4 mln zł. Coraz częściej najpierw przeprowadzana jest mniejsza emisja, a po kilku miesiącach obecności na NewConnect – większa. Mniejszą łatwiej jest uplasować na rynku, łatwiej też uzyskać satysfakcjonującą cenę.

Kapitał i wiarygodność

Inwestorzy preferują spółki z sektora nowych technologii, takich jak IT, media elektroniczne, biotechnologia, telekomunikacja. Ale na NewConnect większość stanowią firmy z tradycyjnych sektorów, jak handel czy finanse.

Oprócz pozyskania kapitału na rozwój nie mniej ważny jest efekt marketingowy debiutu na NewConnect. Rośnie bowiem rozpoznawalność marki, a firma zyskuje większą wiarygodność w oczach kontrahentów.

Piotr Białowąs, wiceprezes InvestCon Group:

Konkurencja o kapitał jest bardzo duża zarówno ze strony podmiotów już notowanych na giełdzie, jak i potencjalnych debiutantów. Inwestorzy oczekują ofert o wyraźnych walorach fundamentalnych, wycenianych z istotnym dyskontem w stosunku do rynku. Trudno mówić dziś o wyjątkowym preferowaniu konkretnych branż. Raczej występuje podwyższona ostrożność w stosunku do branż, z jakich wywodzą się spółki, które mocno rozczarowały inwestorów. Z NewConnect najłatwiej jest pozyskać kapitał firmom o odpowiednich zasobach menedżerskich i finansowych potrzebnych do realizacji przyjętej strategii. Inwestorzy oceniają również atrakcyjność i perspektywy rozwoju rynku, na którym działa konkretna spółka. Zdecydowanie mniejsze szanse na udany debiut mają podmioty mocno zadłużone, ze słabymi przepływami gotówkowymi. W mojej ocenie poziom opłat dla emitentów jest umiarkowany. Rzeczywistym problemem jest to, że w 2012 roku PARP nie kontynuuje działania 3.3.2 PO IG, z którego firmy mogły pozyskać dofinansowanie na usługi doradcze dotyczące przygotowania dokumentacji i analiz niezbędnych do pozyskania inwestora. Dzięki temu programowi przedsiębiorstwa mogły obniżyć koszty usług doradczych nawet o połowę.

Formy debiutu na New Connect

- Oferta prywatna (private placement) może być skierowana tylko do 99 inwestorów; jest tańsza i szybsza niż oferta publiczna, bo wiąże się z nią mniej wymagań formalnych; ponad 90 proc. firm notowanych na NewConnect pozyskało kapitał właśnie w ten sposób; potrzebny jest wtedy jedynie dokument informacyjny opracowany i zatwierdzony przez autoryzowanego doradcę; przygotowanie oferty zajmuje od dwóch do trzech miesięcy.

- Oferta publiczna firma musi spełnić podobne wymagania jak przy debiucie na głównym parkiecie giełdy. Niezbędny jest prospekt emisyjny zatwierdzony przez Komisję Papierów Wartościowych, a przy mniejszych ofertach (do 2,5 mln euro) memorandum inwestycyjne. Należy też nawiązać współpracę z domem maklerskim. Przygotowanie oferty zabiera od sześciu do dziewięciu miesięcy.

Zalety pozyskania kapitału na NewConnect:

- uproszczone wymagania formalne i proste procedury dopuszczenia akcji do obrotu,

- niskie koszty debiutu i notowań,

- promocja i rozpoznawalność firmy,

- większa wiarygodność na rynku, ważna zwłaszcza w kontaktach z kontrahentami.

Rola autoryzowanego doradcy:

- przygotowuje emitenta do debiutu na NewConnect, w tym bada i zatwierdza dokument informacyjny pod kątem zgodności z przepisami rynku,

- plasuje ofertę bądź wspiera emitenta w jej przeprowadzeniu,

- przy ofercie prywatnej musi dopilnować, aby spółka sporządziła dokument zawierający wymagane przez GPW minimum informacji dotyczących oferowanych papierów,

- wspiera emitenta w wypełnianiu obowiązków informacyjnych.

W 2011 r. na New Connect zadebiutowały aż 172 spółki. To prawie połowa wszystkich firm obecnie notowanych na tym alternatywnym rynku.

Jak widać, spółek chętnych do wejścia na New Connect jest bardzo dużo. Brakuje natomiast inwestorów gotowych dofinansować młode biznesy. Dodatkowo niekorzystnie na wizerunek tego rynku wpłynął ubiegłoroczny debiut brytyjskiego bankruta, firmy Avtech Aviation & Engineering. Ci, którzy kupili jej akcje, stracili zainwestowane pieniądze.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację