Ach, te zarobki...

Krytyka OFE spowodowała m.in., iż media, ale i politycy, zwrócili uwagę na zarobki menedżerów PTE i OFE

Publikacja: 23.04.2013 00:18

I okazało się , iż w tych ostatnich przeciętna miesięczna pensja brutto członka zarządu wynosi ok. 53 tys. zł. Nie są to najwyższe pensje w szeroko rozumianym sektorze finansowym, bowiem przeciętne pensje członków zarządów banków notowanych na GPW wynoszą więcej, a prezesi mieszczą się na przeciętnym miesięcznym poziomie powyżej 100 tys. zł.

Z reguly członkowie zarządów spółek giełdowych zarabiają dobrze i bardzo dobrze,  co - i słusznie - nie spotyka się z nadmierną krytyką czy też niechęcią.

Co innego pensje polityków! Uposażenie naszego prezydenta to „nędzne" ok. 25-30 tys. zł miesięcznie, premier zarabia ok. 20 tys. zł brutto, a szefowie resortów zaledwie 14 tys. Poslowie z kolei średnio 9,8 tys. zł, a jeśli pełnią funkcje w komisjach to dodatkowo od 10 do 20 proc. podstawowego uposażenia.

Na tle innych krajów płacimy naszym „wybrańcom narodu" wyjatkowo skromnie, co być może powoduje, iż w powszechnej opinii publicznej nie jesteśmy z nich zadowoleni, czego dowodem są niskie oceny Polaków tak Sejmu jak i kolejnych rządów.

Kiedyś, a było to z 50 a może i 100 lat temu, najstarszy szlachecki lub chłopski syn z reguły zostawał na gospodarce, a młodsi bracia, w zalezności od potencjału intelektualnego, lądowali bądż w wojsku bądź też w kościele. Dzisiaj jak się wydaje, kariera wojskowa przestała być atrakcyjna, praca na gospodarstwie też nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem, więc zostaje kariera w kościele, stan nauczycielski (ciągle zawód prestiżowy szczególnie w mniejszych ośrodkach) posada w administracji oraz polityka. W polityce, szczególnie wśród zwolenników jednej z partii, upatruje się możliwości awansu tak społecznego jak i materialnego, i to bez względu na potencjał intelektualny.

Na tle opisanych zarobków menedżerów najwyższego szczebla oraz polityków, warto wspomnieć, iż najwyższe przeciętne zarobki brutto w Polsce uzyskują mieszkańcy Jastrzębia Zdroju (5,027 tys. zł), a nastepnie Warszawy (4,77 tys. zł), Katowic (4,657 tys. zł) i Gdańska (4,2 tys. zł); z kolei najniższe zarobki odnotowują kolejno: Grudziądz (2,646 tys. zł), Krosno (2,585 tys. zł) i Piotrków Trybunalski (2,443 tys. zł).

Popatrzmy, wyrywkowo, na zarobki w niektórych zawodach lub stanowiskach, celem dopełnienia bardziej pelnego obrazu. I tak programista aplikacji IT średnio zarobi 5 tys. zł brutto miesięcznie, adwokaci 9 tys. zł (przedział zarobków 7-20 tys. zł), dyrektor ds. IT to już pensja 19 tys. zł, a architekta zaledwie 4,5 tys. zł. Analityk finansowy zarabia przeciętnie 5,7 tys. zł, a z kolei robotnik budowlany 3 tys., farmaceuta 3,5 tys., a specjalista w Straży Granicznej 2,8 tys. zł ;specjalista w służbach specjalnych to już pokaźne 9,1 tys. zł,a oficer WP zaledwie 4,5 tys. zł. Głowny energetyk (np. w elektrowni) ma pensję 7,4 tys. zł, a średnia dla inżyniera górnika to 6,8 tys. zł; ordynator oddziału średnio zarabia 12 tys. zł, a nauczyciel 2 tys. zł. Z kolei nielubiany z reguły urzędnik podatkowy 2,8 tys. zł (wszystkie dane za www.moja-pensja.pl i innymi stronami).

Reasumując, zarobki w gospodarce realnej wydają się niezbyt wygórowane, z kolei płace na odpowiedzialnych stanowiskach proporcjonalne do odpowiedzialności  tak w stosunku do zarządzanych firm jak i ich akcjonariuszy. Z kolei poziom zarobków najwyższych urzędników państwowych żenująco niski w porównaniu do ponoszonej odpowiedzialności za państwo i jego obywateli. Skoro od nich domagamy się i więcej i lepiej ,to może najwyższy czas za większe wymagania też płacić więcej?!

Autor jest ekonomistą, członkiem PRB oraz członkiem rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

I okazało się , iż w tych ostatnich przeciętna miesięczna pensja brutto członka zarządu wynosi ok. 53 tys. zł. Nie są to najwyższe pensje w szeroko rozumianym sektorze finansowym, bowiem przeciętne pensje członków zarządów banków notowanych na GPW wynoszą więcej, a prezesi mieszczą się na przeciętnym miesięcznym poziomie powyżej 100 tys. zł.

Z reguly członkowie zarządów spółek giełdowych zarabiają dobrze i bardzo dobrze,  co - i słusznie - nie spotyka się z nadmierną krytyką czy też niechęcią.

Pozostało 85% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację