Aleksandrowicz: Z moich podatków

Od trzech tygodni czekam na informacje z rządowego biura pani pełnomocnik ds. równego traktowania. Zadałem kilka prostych pytań, ale odpowiedzi nie ma. Widać nie jestem równo traktowany, a może właśnie jestem.

Publikacja: 07.07.2013 10:26

Piotr Aleksandrowicz

Piotr Aleksandrowicz

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompala

Pytania wszakże wydają mi się na tyle istotne, że niektóre zadam teraz po raz trzeci.  Otóż  w połowie czerwca  PAP zamieściła wypowiedź pani Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, pełnomocnik i minister ds. równego traktowania w jednym, że Polska stara się o organizację Global Women Summit w 2016 roku. To cykliczne imprezy „ a tematem przewodnim jest gospodarka i uczestnictwo kobiet w rynkach" –  informuje p. Kozłowska-Rajewicz.

Tyle, że to imprezy bez żadnego znaczenia – na przykład o ostatniej w Malezji   trudno cokolwiek się znaleźć w poważnych mediach - ale jeżdżą na nie setki pań ze świata, więc wydało mi się interesujące zapytać:

1) Jaki jest zazwyczaj koszt szczytu, np. tegorocznego w Kuala Lumpur w hotelu Shangri La?

2) Kto zazwyczaj pokrywa wydatki?

3) Jaki byłby koszt imprezy w Polsce?

4) Z wypowiedzi p. Kozłowskiej-Rajewicz wynika, że o organizację szczytu stara się rząd Polski. Jaka jest podstawa występowania  rządu w sprawie organizacji przez Polskę Global Women Summit. Czy rząd podejmował w tej sprawie jakąś decyzję, uchwałę?

No i mimo dwukrotnego wysłania  pytań – nadal cisza. Nie bardzo rozumiem dlaczego. Przecież jak mówi p. Kozłowska-Rajewicz  „pokazanie Polski tak szerokiemu gronu - jest wiele pań minister, a czasem nawet premierki i prezydentki - mogłoby w ciągu kilku dni dać efekt porównywalny z pracą kilkudziesięciu ambasadorów w ciągu kilku miesięcy".  Na razie „rządy zainteresowanych państw składają konkretne oferty organizatorom" i nasz też stara się, „ale nie jest to łatwe, bo chętnych jest wielu".

Ponieważ moje pytania pozostały bez odpowiedzi, dalej mogę tylko spekulować. Oczywiście w sieci żadnych danych o kosztach i finansowaniu tych imprez nie znalazłem, ale jak sądzę zmysł biznesowy p. Natividad, obrotnej organizatorki  spotkań, a zarazem właścicielki firmy PR Global Women, sprawia, że nie dopłaca ona do interesu z pieniędzy firmowych. Przyjmijmy zatem, że koszt na jedną osobę wynosi 10 tysięcy złotych (koszty hoteli, organizacyjne, transfery, łączność etc.). To szacunek dość ostrożny, biorąc pod uwagę zakwaterowanie w hotelu luksusowym, np. w sieci Shangri La.  Razy tysiąc uczestniczek – 10 mln zł. Plus uczestniczki miejscowe, oprawa, koncerty itd. Do tego koszty ochrony. Przeloty finansują sobie Panie same. Załóżmy zatem, że budżet tej imprezy wynosi 15 mln zł. Do sfinansowania przez kobiety interesu, czy  podatników danego kraju – organizatora? Myślę, że co najmniej w części  przez podatników. I to z pieniędzy ekstra, bo to koszty najprawdopodobniej wyższe niż budżet Biura Pełnomocnika ds. równego traktowania (biuro to w końcu 2011 miało 17 etatów, ale nie udało mi się znaleźć ani w ustawie budżetowej, ani w sprawozdaniu Biura,  informacji,  ile kosztuje jego utrzymanie).

Piszę o tym z dwóch dość banalnych powodów. Po pierwsze, chodzi o  pieniądze podatników. Po drugie, lekko zezłoszczony, że bardzo wysoka Pani urzędnik państwowa zapomina, że obywatele ją utrzymują.

Pytania wszakże wydają mi się na tyle istotne, że niektóre zadam teraz po raz trzeci.  Otóż  w połowie czerwca  PAP zamieściła wypowiedź pani Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, pełnomocnik i minister ds. równego traktowania w jednym, że Polska stara się o organizację Global Women Summit w 2016 roku. To cykliczne imprezy „ a tematem przewodnim jest gospodarka i uczestnictwo kobiet w rynkach" –  informuje p. Kozłowska-Rajewicz.

Tyle, że to imprezy bez żadnego znaczenia – na przykład o ostatniej w Malezji   trudno cokolwiek się znaleźć w poważnych mediach - ale jeżdżą na nie setki pań ze świata, więc wydało mi się interesujące zapytać:

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację