Bezpieczeństwo i polityka

W powszechnym odbiorze sprowadza się bezpieczeństwo systemu bankowego – symbolizowane przez bezpieczeństwo depozytów – do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Takie rozumienie daje politykom bardzo szerokie możliwości majstrowania przy systemie bankowym.

Publikacja: 10.09.2015 21:00

Mieczysław Groszek

Mieczysław Groszek

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka

Bezpieczeństwo systemu bankowego to jednak skomplikowana sprawa. Opiera się na wysokich kapitałach własnych banków. Nie ma innej branży, która wymagałaby tak wysokich funduszy własnych. Te kapitały zostały utworzone w znacznej części z zysków niewypłaconych akcjonariuszom. Kolejnym elementem systemu są restrykcyjne regulacje prawne i specjalny nadzór. Ważnym elementem tego systemu jest BFG.

System ten jest żywy, więc wymaga ciągłej pracy regulatora, nadzorcy i banków. I w tym zakresie Polska osiągnęła bardzo dobry wynik.

Po co komplikować sprawy, skoro istnieje BFG, który załatwia to, co tu przypisuję całemu systemowi? Otóż BFG jest bardzo ważnym elementem, ale nie zastępuje systemu. Fundusz jest instytucją ubezpieczeniową szczególnego rodzaju. Jak każda instytucja tego typu ubezpiecza skutki materializacji ryzyka w wąskiej skali, oszacowanej na zasadzie rachunku prawdopodobieństwa. Ubezpieczenie od gradu nie jest w stanie pokryć szkód, gdy zostaną zniszczone plantacje i majątek na całym obszarze objętym zakresem ubezpieczenia, a ubezpieczenie komunikacyjne jest w stanie pokryć szkody kilku procent ubezpieczonych samochodów. W obu przykładach przekroczenie, w ujęciu procentowym, niewielkiego zrealizowanego ryzyka powoduje niewypłacalność ubezpieczyciela.

Analogia do BFG jest zasadna, ale uproszczona. Podstawowa odmienność polega na tym, że tam, gdzie w innych rodzajach ubezpieczeń występuje rachunek prawdopodobieństwa, w przypadku bezpieczeństwa depozytów występuje profesjonalność i doświadczenie instytucji regulacyjnych, nadzoru i managementu bankowego. Tymi instrumentami budowane jest podstawowe bezpieczeństwo systemu, a BFG je uzupełnia.

System ma margines bezpieczeństwa. Przeprowadzone niedawno stress testy pokazały, że w razie wystąpienia ekonomicznego ryzyka, np. pogorszenia koniunktury czy spadku kursu złotego nawet o 25 proc., bezpieczeństwo wytrzyma. Nie wiadomo jednak, czy wytrzyma ryzyko polityczne, jakim jest kampania wyborcza. W ekstremalnych przypadkach nawet BFG może być niewystarczający i wtedy będzie musiało wkroczyć państwo. Tak już zdarzyło się niedawno na świecie, ale wtedy polski system bankowy przeszedł tę próbę bardzo dobrze.

Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich

Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Opinie Ekonomiczne
Czy leci z nami pilot? Apel do premiera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Pytam kandydatów na prezydenta: które ustawy podpiszecie? Czas na konkrety
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku