Aktualizacja: 07.03.2025 04:22 Publikacja: 07.10.2024 05:43
Foto: mat. pras.
Ekonomiści wolą je rozpatrywać w postaci odniesienia do „straconego” PKB, czyli tego strumienia produkcji, który nie zostanie wytworzony ze względu na powódź. W tym artykule chciałbym przybliżyć w sposób ustrukturyzowany, jak zabrać się do konceptualizacji tak rozumianych skutków.
W najprostszym ujęciu należy uświadomić sobie, że nowoczesne ujęcie gospodarki ujmuje zarówno jej podażową, jak i popytową stronę jednocześnie. Innymi słowy obecnie ekonomiści badający proces falowania PKB nie rozpatrują jedynie popytu lub jedynie podaży – w przeszłości mieliśmy takie próby, ale to już prehistoria. W ujęciu modelowym gospodarka wytwarza coś, na co jest popyt, a popyt pojawia się dlatego, że podmioty gospodarcze posiadają majątek (i aktywa), które są coś warte, produkują (i sprzedają) coś i czerpią z tego dochody, które mogą następnie wydawać (popyt). I tak w kółko. W podręcznikach nazywa się to często obiegiem okrężnym.
Nakłady na obronność poza limitem długu i deficytu? Pomysł ma sens, ale trzeba uważać na szczegóły.
Kolejny sezon na wodzie zbliża się wielkimi krokami
Przejęcie kontroli nad Kanałem Panamskim przez USA było jednym z głównych postulatów Trumpa podczas kampanii wyborczej. Za co był wyśmiewany, także w kraju nad Wisłą. Możemy więc sobie podywagować na temat tych cieni, które widzimy na ścianie platońskiej jaskini, w której siedzimy. Ale naprawdę ciekawe jest to, co działo się na jej zewnątrz.
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku, a każda wojna od pierwszego strzału.
Droga do poprawy dochodów najsłabiej sytuowanych Amerykanów wiedzie przez przygotowanie ich do wymagań współczesnego rynku pracy. Jednak w zapowiedziach prezydenta brak programów, które podniosłyby ich kwalifikacje i poprawiły system edukacji.
Nie sądzę, by populizm – obojętnie: skrajnie lewicowy, prawicowy czy libertariański – był lekiem nie tylko na argentyńską chorobę. Ale ten kraj jest dość specyficzny. Dlatego Milei sięga po pomysły „out of the box”.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Co najmniej 57 osób zostało uwięzionych pod lawiną śnieżną, która zeszła w piątek w północnej części Indii. 32 osoby udało się już uratować, ale – jak wskazują lokalne media – akcję bardzo utrudniają warunki.
Nagła klęska żywiołowa może sparaliżować działalność firmy i narazić przedsiębiorcę na ogromne straty. Jakie kroki warto podjąć, aby zminimalizować szkody i przetrwać kryzys?
Unia Europejska staje do rywalizacji z USA o dostęp do ukraińskich minerałów. Polska inwestuje miliardy w infrastrukturę przeciwpowodziową. Tymczasem Donald Trump potwierdza wprowadzenie ceł na produkty z Kanady i Meksyku.
Rozmawiając o programie ochrony przed skutkami powodzi mieszkańców Dolnego Śląska i Opolszczyzny, warto zastanowić się nad wprowadzeniem rozwiązań potrzebnych w całym kraju.
Ponad 4 mld zł chce wydać rząd na to, by na Dolnym Śląsku nie powtórzyła się powódź w tak destrukcyjnej skali. Ryzyka nie unikniemy, ale można uodpornić na nie mieszkańców, budynki i teren. Na budżet złożą się Bank Światowy, UE i podatnicy.
Władze Grecji ogłosiły plan budowy portu na Santorynie, który ma zapewnić drogę ucieczki mieszkańcom na wypadek silnego trzęsienia ziemi. Przygotowują także inne zabezpieczenia, żeby mieszkańcy nie byli odcięci od pomocy.
- Emocje powodziowe są wykorzystywane głównie przez osoby, które od 10 lat chcą wrócić czy przejąć władzę w naszym mieście, więc to wykorzystują. Dla mnie jest to niezrozumiałe, wręcz nieetyczne, ale referendum to jest narzędzie demokracji, więc oczywiście jest taka możliwość, żeby niezadowolona grupa mieszkańców wystąpiła z takim wnioskiem – mówi nam Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy. Grupa mieszkańców właśnie złożyła wniosek o odwołanie go ze stanowiska oraz o odwołanie rady miasta.
– Porównałem dane z poprzednich lat i nie znalazłem sytuacji, w której w lutym byłoby tak sucho, jak obecnie – mówi Paweł Staniszewski, synoptyk hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej–PIB. – Połowa kraju znajduje się w strefie niskiej wody, a wysokość pokrywy śnieżnej w górach jest najniższa od dziewięciu lat – dodaje.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas