Pułapka Rostowskiego

Tego można się było spodziewać: w sytuacji spadku głównego indeksu warszawskiej giełdy o 9 proc. wszystkie otwarte fundusze emerytalne miały straty na zarządzanych portfelach.

Publikacja: 20.01.2016 21:00

Waldemar Grzegorczyk

Waldemar Grzegorczyk

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Wyniki OFE i tak były w tej sytuacji niezłe, bo ich średnia strata wyniosła 4,7 proc., czyli połowę spadku WIG20. To efekt tego, że po tzw. reformie emerytalnej przeprowadzonej przez rząd Donalda Tuska, a uchwalonej przez parlament zdominowany przez PO, fundusze nie mogą inwestować pieniędzy klientów w bezpieczne obligacje skarbowe.

Jacek Rostowski, ówczesny minister finansów i główny architekt tej pseudoreformy, zadbał o to, aby zniechęcić klientów do OFE. Mimo że w publicznych wystąpieniach porównywał giełdę do kasyna, ustawowo nakazał funduszom inwestowanie co najmniej 75 proc. aktywów w akcje, przekształcając je w instytucje o niezwykle ryzykownej strategii inwestycyjnej.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dlaczego znika hejt na elektryki
Opinie Ekonomiczne
Agata Rozszczypała: O ile więcej od kobiet zarabiają mężczyźni
Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Rodeo po rosyjsku, czyli jak ujeździć Amerykę
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Nie tylko meble. Polska gospodarka wpada w pułapkę
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem