Reklama
Rozwiń

Anita Błaszczak: Spryt może już nie wystarczyć

W tym roku producenci będą jeszcze częściej testować granice oporu klientów przed kolejnymi podwyżkami cen.

Publikacja: 03.01.2023 22:00

Anita Błaszczak: Spryt może już nie wystarczyć

Foto: Adobe Stock

Przynajmniej do połowy roku – według deklaracji rządu – utrzymana ma być zerowa stawka podatku VAT na żywność, a biorąc pod uwagę kalendarz wyborczy, pewnie zostanie ona z nami do jesieni. Jednak powrót do 23-proc. VAT na energię i paliwa na pewno odbije się na dalszym wzroście kosztów życia w Polsce. Kolejnymi podwyżkami, w tym szczególnie cen produktów spożywczych, już teraz straszą nas organizacje producenckie. Czy to oznacza, że wkrótce będziemy płacić za kostkę masła ponad 10 zł, a za najtańsze jajka po 2 zł? Może tak być. Do czasu. Bo w pewnym momencie kolejne podwyżki odbiją się od bariery popytu.

Czytaj więcej

Bardzo droga żywność jeszcze zdrożeje w 2023. Niektóre produkty 20–30 proc.

Owszem, wszyscy muszą jeść, ale niekoniecznie to samo, co wcześniej. Można się więc spodziewać, że w sklepowych koszykach Polaków miejsce droższych produktów – w tym masła, piersi z kurczaka czy żółtych serów – coraz częściej zastępować będą tańsze wyroby. Producenci szybko zaczęli się dostosowywać do tego trendu. Na rynku pojawiło się więcej masłopodobnych smarowideł, a paczkowane produkty dyskretnie tracą swoją wagę, utrzymując złudzenie tylko niewielkiej podwyżki ceny. W tym roku takich manewrów będzie więcej i np. standardowe kostki masła skurczą się z 200 do 150 gramów (ktoś jeszcze pamięta, że przed laty było to 250 gramów?), a opakowania jajek z dziesięciu do ośmiu sztuk.

Zwiększy się też pewnie rynkowa przewaga dużych sieci handlowych, w tym szczególnie dyskontów, które w ostatnich latach postawiły na mocno nagłaśniane w mediach cenowe hity. Jednak takie promocyjne zakupy będą wymagać od konsumentów dużo więcej sprytu i spostrzegawczości. Coraz częściej promocja jest obwarowana minimalną kwotą zakupów albo dotyczy produktów o określonej wadze, które trudno wyłowić spośród innych, bardzo podobnych.

Rosnące koszty życia nie najlepiej wróżą do niedawna szybko rosnącemu rynkowi ekologicznej żywności, w tym szczególnie tej przetworzonej, której ceny są horrendalne jak na koszt wykorzystanych w produkcji surowców. W tej sytuacji bardzo przydałaby się promocja zdrowego stylu życia, która mogłaby też pomóc w ograniczeniu codziennych wydatków. Wyłącznie z korzyścią dla zdrowia (i wagi Polaków) możemy zrezygnować z zakupów słodzonych napojów, ciast, słodkich i słonych przekąsek oraz drożejących alkoholi – czemu sprzyjają postanowienia noworoczne. A prozdrowotną kampanię rząd mógłby sfinansować np. z dywidendy Orlenu.

Czytaj więcej

Ceny w sklepach nadal będą rosły. Produkty, które mocno podrożeją w 2023

Przynajmniej do połowy roku – według deklaracji rządu – utrzymana ma być zerowa stawka podatku VAT na żywność, a biorąc pod uwagę kalendarz wyborczy, pewnie zostanie ona z nami do jesieni. Jednak powrót do 23-proc. VAT na energię i paliwa na pewno odbije się na dalszym wzroście kosztów życia w Polsce. Kolejnymi podwyżkami, w tym szczególnie cen produktów spożywczych, już teraz straszą nas organizacje producenckie. Czy to oznacza, że wkrótce będziemy płacić za kostkę masła ponad 10 zł, a za najtańsze jajka po 2 zł? Może tak być. Do czasu. Bo w pewnym momencie kolejne podwyżki odbiją się od bariery popytu.

Opinie Ekonomiczne
Polacy oszczędzają jak nigdy dotąd. Ale dlaczego trzymają miliardy na kontach?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie Ekonomiczne
Czas ucieka. UE musi znaleźć sposób na rosyjskie aktywa
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Ustawa schronowa, czyli tworzenie prawa do poprawy
Opinie Ekonomiczne
Ptak-Iglewska: USA zostawiają w biedzie swoich obywateli. To co mają dla UE?
Opinie Ekonomiczne
Bartłomiej Sawicki: Rachunki za prąd „all inclusive” albo elastyczne taryfy