Aktualizacja: 04.04.2018 21:27 Publikacja: 04.04.2018 21:00
Foto: Bloomberg
Czy mamy do czynienia z rzeczywistym osiągnięciem? Nie mam co do tego wątpliwości i muszę pogratulować rządowi i osobiście ministrowi finansów (którym w 2017 r. był obecny premier). Zwłaszcza że ograniczenie deficytu finansów publicznych, choć bardzo zalecane przez większość ekonomistów i instytucje międzynarodowe, nie znajdowało się wysoko na liście priorytetów działania rządu – priorytetem była realizacja obietnic wyborczych i wzrost wydatków socjalnych. Jeszcze nie tak dawno obecny premier sugerował publicznie, że nie zmartwiłby się, gdyby skutkiem realizacji tej polityki deficyt nawet wzrósł. No i proszę, zamiast wzrostu mamy spadek. Niewykluczone, że mamy w Polsce specyficzny sposób funkcjonowania polityki gospodarczej, w której deficyt rośnie, kiedy rząd chce go ograniczyć, a w cudowny sposób spada wtedy, kiedy rządowi akurat na tym wcale nie zależy (podobnie spadł podczas pierwszych rządów PiS, mimo składanych wówczas jasnych deklaracji, że rząd nie ma takich planów).
Jeśli druga tura wyborów prezydenckich to plebiscyt nad rządem koalicji 15 października, to przystępuje ona do n...
Komisja Europejska przekazała 6 maja Rosji jasny komunikat: „dość”. Nigdy więcej nie pozwolimy, by Rosja wykorzy...
Podpisanie ośmiopunktowej deklaracji pana Mentzena to świetny sposób na to, by zostać prezydentem. W końcu różne...
Czyżby do polityków dotarła świadomość, że na same odsetki od długu wydajemy 2,5 razy więcej niż przed pandemią?...
Pożyczki na zakup uzbrojenia bez jasnej wizji, z czego je spłacimy, to zabawa zapałkami w składzie amunicji: wcz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas