Decyzja o podwyżce stóp procentowych o 300 pkt bazowych nie należy do standardowych zachowań banku centralnego. Środowa decyzja banku centralnego Węgier jest odbierana jako akt desperacji władz monetarnych. Niepokój na węgierskim rynku finansowym ma miejsce już drugi tydzień. Na nic zdały się również zapewnienia przedstawicieli władz o stabilnych podstawach węgierskiej gospodarki. Bez echa przeszły ostatnie decyzje rządu o obniżeniu deficytu budżetowego oraz planach wejścia do ERMII w przyszłym roku. Środowa decyzja węgierskiego banku centralnego może zaskakiwać, tym bardziej że dwa dni temu, na normalnym posiedzeniu Rady, nie podjęto decyzji o zmianie stóp procentowych. W przeszłości bank centralny podejmował podobne decyzje, w 2003 r. nie wystarczyła jedna znaczna podwyżka stóp procentowych.

Czy tym razem podwyżka okaże się skutecznym lekarstwem? Zwiększenie dysparytetu stóp procentowych może się okazać niewystarczające, aby wpłynąć zachęcająco na uczestników rynku. Płynność na rynku węgierskich obligacji nadal nie jest zadowalająca. Po podwyżce stóp procentowych forint tylko nieznacznie zyskał, kurs euro/forint na poziomie wyższym niż 270 jest w dalszym ciągu niebezpieczny z punktu widzenia procesów inflacyjnych. Bank centralny może więc zdecydować się na kolejne podwyżki stóp procentowych lub na oczekiwaną przez wszystkich interwencję na rynku walutowym.

Konieczne jest jednak, aby równocześnie bank centralny wysyłał jasne, niesprzeczne sygnały, które będą uspokajały sytuację. Perspektywa dwudniowego święta na Węgrzech niestety nie będzie sprzyjała stabilizacji na rynku walutowym. Stosunkowo niewielki węgierski rynek finansowy jest łakomym kąskiem do ataków spekulacyjnych, stąd w nieco dłuższej perspektywie najskuteczniejszym lekarstwem dla Węgier jest wejście do strefy euro.

Im szybciej wyjaśni się sytuacja na Węgrzech, tym lepiej dla polskiego rynku finansowego. Waluty większości krajów zaliczanych do grupy rynków wschodzących w ostatnich dniach znacznie traciły na wartości. Niestety, korelacja pomiędzy zachowaniem forinta i złotego jest znaczna, przy czym złoty stracił wobec euro około 1 proc. więcej niż forint.

Kanał kursu walutowego nie działa w Polsce tak efektywnie jak w przypadku Węgier, tym niemniej Rada Polityki Pieniężnej z pewnością będzie brała pod uwagę aktualną sytuację podczas przyszłotygodniowego posiedzenia.